Anna wyjechała z Wrocławia do Dublina zaraz po studiach, jesienią 2007 roku. Kilkanaście miesięcy później dołączył do niej narzeczony. – Postanowiliśmy zapuścić tam korzenie, a przy okazji zalegalizować nasz związek – mówi. – Ślub w polskim konsulacie w Dublinie wydawał się nam doskonałym rozwiązaniem, trochę jakby w Polsce i w Irlandii jednocześnie
„Ślub nam odwołali!”
Młoda para zaczęła planowanie. Datę ślubu wybrali i zarezerwowali jesienią 2009 roku. Wielki dzień: 5 marca 2010. – Kiedy powiadomiliśmy o tym fakcie naszych najbliższych, wszystko było już w zasadzie przygotowane. Mieliśmy zaplanowane daty i godziny lotów z Polski i z powrotem, idealnie zlokalizowany hotel w połowie drogi między naszym miejscem zamieszkanie, a centrum Dublina, restaurację – opowiada Anna. – Wystarczyło jeszcze tylko wszystko oficjalnie potwierdzić. Właśnie mieliśmy rezerwować on-line bilety lotnicze, kiedy zadzwonił telefon z konsulatu.
- Gdyby nie to, że stałam zaraz obok mojego przyszłego-i-jak-na-razie-niedoszłego męża, to nie uwierzyłabym w to, co powiedział. „Ślub nam odwołali!”.
Powód? Jak wynika z oficjalnej informacji umieszczonej na stronie Ambasady RP w Dublinie, udzielanie ślubów po1 stycznia 2010 zawieszono ze względu na problemy z rejestracją przez irlandzkie urzędy stanu cywilnego urodzeń dzieci pochodzących z małżeństw zawartych przed konsulem.
- Zupełnie nie wiedzieliśmy, co zrobić w tej sytuacji. Nie bardzo wiemy do teraz – skarży się Anna. - Powiedziano nam, że możemy iść do irlandzkiego urzędu, możemy również pojechać do Polski, ale to przecież nie to samo, nie tak jak chcieliśmy. Minęły dwa tygodnie i na stronie internetowej wciąż widnieje ta sama, uprzejma, ale niczego w zasadzie nie wyjaśniająca wypowiedź.
- Pomyśleć, że otrzymalibyśmy ten telefon dzień później. Mielibyśmy wtedy sporo kłopotów z opłaconymi rezerwacjami – dodaje. - Zastanawiam się, czy konsulat w jakikolwiek sposób może zrekompensować te wydatki parom, które nie miały tyle szczęścia i wszystko już opłaciły.
Irlandczycy nie uznają małżeństw
Powody zamieszania tłumaczy Ewa Sadowska, Konsul RP w Dublinie. - Decyzja o zwieszeniu wywołana została zaistniałymi, pojedynczymi, przypadkami odmowy rejestracji przez irlandzkie urzędy stanu cywilnego urodzeń dzieci pochodzących z małżeństw zawartych przed konsulem. Analogiczne problemy dotknęły obywateli innych państw, którzy zwierali śluby przed swoimi konsulami – wskazuje. - W celu ochrony praw obywateli polskich, Ambasada RP w Dublinie podjęła bezzwłocznie szereg działań wobec władz irlandzkich, mających na celu wyjaśnienie sytuacji prawnej związanej z udzielaniem przez konsulów ślubów w Irlandii oraz przywrócenie możliwości udzielania Polakom ślubów w polskiej placówce.
- Problemy z rejestracją urodzeń są związane ze zmianami w Irlandzkim prawie cywilnym – mówi Grzegorz Jopkiewicz z biura rzecznika prasowego polskiego MSZ. - Ambasador RP w Dublinie odbył w tej sprawie rozmowy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Podjęte zostały kroki w celu wspólnej interwencji państw UE u władz irlandzkich.
Po ślub do Irlandii Północnej
Jopkiewicz wskazuje również, że wszystkie śluby dotychczas udzielone są ważne i zgodne z prawem polskim. W czasie oczekiwania na wyjaśnienie sprawy, związki małżeńskie obywateli polskich w Irlandii mogą być zawierane bez przeszkód w miejscowych urzędach stanu cywilnego oraz w parafiach, w tym w parafiach polskich.
Dla par, które nie będą mogły przełożyć uroczystości zaplanowanych w ambasadzie, maja zostać zorganizowane śluby w miejscowości Newry (na terenie Irlandii Północnej, 2 godziny od Dublina). Ślubów tych, które odbędą się w siedzibie Konsulatu Honorowego RP, udzieli Konsul RP z Edynburga, w którego kompetencji znajduje się Irlandia Północna.
- Ambasada RP w Dublinie podjęła również rozmowy z ks. rektorem Polskiej Misji Katolickiej w Dublinie w celu ewentualnego ‘przeniesienia’ części zapisanych na 2010 ślubów do kościoła polskiego – informuje Grzegorz Jopkiewicz. - Wszystkie te działania mają na celu umożliwienie zawarcia ślubu, w zaplanowanym wcześniej terminie, jak największej ilości par.