Już po raz trzeci w tym sezonie doszło do konfrontacji wrocławianek z drużyną z Azerbejdżanu. Kilka tygodni temu Gwardia walczyła z innym azerskim zespołem Rabitą Baku w ramach Pucharu CEV, jednak po dwóch porażkach odpadła z rozgrywek.
W Challenge Cup, w którym grają obecnie wrocławianki miało być już o wiele łatwiej. Jednym z powodów miał być mniej uciążliwy wyjazd niż do Baku, tymczasem po losowaniu par okazało się, że podopieczne Rafała Błaszczyka zmierzą się z Lokomotivem... Baku. Nikt nie zamierzał jednak odpuszczać już na starcie i gwardzistki pokazały, że są w stanie wyeliminować zespół z Azerbejdżanu.
We wtorek w Orbicie nasze siatkarki zagrały bardzo nierówno. Pierwszego seta za sprawą dobrej gry Katarzyny Mroczkowskiej i Moniki Czypiruk wygrały aż 25:14, w kolejnym przegrały do 21 i zrobiło się w setach 1-1. Trzecie odsłona znów należała do Gwardii, choć na początku seta rywalki miały sporą przewagę. Świetna gra Czypiruk pozwoliła jednak na wygranie trzeciego seta. W czwartym kibice zgromadzeni w Orbicie oglądali już tylko popisy miejscowych siatkarek. Przeciwniczki niemal nie istniały na parkiecie i zostały zdemolowane 25:9. W pewnym momencie na tablicy wyników widniał rzadko spotykany rezultat 16:3!
Jeśli team Błaszczyka zagra we wtorkowym rewanżu tak jak we Wrocławiu to nie powinien mieć problemów z awansem do dalszej rundy.
Gwardia Wrocław - Lokomotiv Baku 3:1 (25:14, 21:25, 25:23, 25:9)
Składy obu drużyn:
Gwardia: Katarzyna Mroczkowska, Monika Czypiruk, Bogumiła Barańska, Joanna Wołosz, Dominika Sobolska, Zuzanna Efimienko, Aleksandra Krzos (libero) oraz Olga Owczynnikowa, Marta Czerwińska, Agnieszka Jagiełło, Aleksandra Szafraniec.
Lokomotiv: Kseniya Kovalenko, Kremena Kamenova, Yelena Parkhomenko, Lyubka Deberlieva, Oksana Mammadyarova, Tsvetelina Zarkova, Svitłana Obolonska (libero) oraz Tanya Sabkova, Lala Baghiyeva.