- Zawitało do nas stadko 8 magotów (Macaca sylvanus) – mówi Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo. - Magot występuje w Maroku i Algierii. Jest jedyną małpą żyjącą dziko w Europie. Zajmuje skały Gibraltaru na południowym krańcu Półwyspu Iberyjskiego.
U podnóża tych skał mają swoją bazę wojska brytyjskie, a z ich stacjonowaniem wiąże się legenda, głosząca że wojska będą tam tak długo, jak długo na Gibraltarze mieszkać będą magoty. Dlatego Anglicy bardzo dbają o te małpy.
- Magoty trafiły do Europy prawdopodobnie za sprawą Arabów, którzy w VII w podbijali te tereny – wyjaśnia dyrektor. - W krajach Afryki Północnej kurczy się też zasięg ich występowania, bo wycinane są lasy cedrowo-dębowe, w których magoty żyją. Magoty są też prześladowane przez kłusowników. Skłusowane malutkie magoty są sprzedawane na targowiskach i przemycane jako maskotki do różnych krajów. Gdy podrosną, stają się niebezpieczne dla właścicieli, którzy często porzucają je lub - jako zwierzęta niebezpieczne - są im one konfiskowane.
Właśnie takie małpy "po przejściach" w Europie trafiają co Centrum Rehabilitacji Naczelnych AAP w Holandii. Tu próbuje się tworzyć grupy socjalne magotów, a następnie przekazywać do ogrodów zoologicznych.
- Taka jest też historia magotów, które trafiły do nas – mówi dyrektor. - Otrzymały nowy, duży wybieg trawiasty z licznymi drzewami, na które mogą się do woli wspinać, a gdy zmarzną - schronić się w prywatnym domku. Wybieg dzielą z muflonami. Mamy nadzieję, że nasze magoty - jedyne małpy tego gatunku w Polsce ! - będą się u nas czuły dobrze i ostatecznie zapomną o tragicznej przeszłości. By lepiej poznać historię każdego z nich, najlepiej je odwiedzić w naszym zoo - zamieszkały przy wybiegu niedźwiedzi brunatnych.