Wbrew obiegowej opinii polski kalendarz nie jest na tle innych krajów szczególnie obfity w święta. Mimo to dzięki umiejętnemu wybieraniu kilku dni urlopu czasem udawało się wygospodarować nawet półtora tygodnia wolnego. Niestety układ dni w kalendarzu na bieżący rok nie pozwoli nam zbyt długo cieszyć się wolnym od pracy. Wiele świąt przypadnie w niedzielę lub sobotę.
Zwykle pierwszą okazją do weekendowych wypadów jest początek maja. Niestety w tym roku Święto Pracy wypadnie w sobotę, przez co jedynym dniem, który otrzymamy „w prezencie” będzie poniedziałek 3 maja. Trzy wolne dni to jednak za mało by zorganizować większy wyjazd. Lepiej więc będzie wykorzystać dzień urlopu w piątek po Bożym Ciele. To święto przypadnie w bieżącym roku 3 czerwca, więc pogoda powinna być już wtedy pewniejsza.
Jedyny wolny dzień w okresie letnim, to 15 sierpnia, kiedy obchodzony jest Dzień Wojska Polskiego i uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W 2010 roku wypadnie on jednak w niedziele, przez co weekend nie przedłuży się.
Na przedłużenie wakacji nie mają co liczyć uczniowie. Pierwszy dzień września przypadnie w środę, nie ma więc szans na przesunięcie rozpoczęcia roku. W nieco lepszej sytuacji są studenci. Październik rozpoczyna się w piątek, a to może oznaczać że przy pomyślnej decyzji rektora rok akademicki zacznie się dopiero 4 października.
Dzień Wszystkich Świętych przypadnie tym razem w poniedziałek, wiec także początek listopada nie nadaje się na żonglowanie urlopem. Szczęśliwie Święto Niepodległości wypada w czwartek więc, gdy zabierzemy urlop 12 listopada będziemy się mogli cieszyć czterema dniami wolnego.
Tym, którzy narzekali na układ Bożego Narodzenia w ubiegłym roku, śpieszę donieść, że w 2010 roku Święta umiejscowiły się w kalendarzu jeszcze gorzej. Wigilia przypadnie w piątek, co oznacza, że pracować będziemy przez wszystkie pięć dni przed i po świętach. I nawet koniec roku nie da nam wytchnienia. Sylwester w piątek oznacza, że Nowy Rok w 2011 roku obchodzić będziemy w sobotę i będziemy mieli zaledwie dwa dni na powrócenie do formy po sylwestrowych balach.
Jedynym pocieszeniem pozostaje dla nas przepis z Kodeksu Pracy, który mówi że jeśli święto wypada w dniu, który został wyznaczony przez pracodawcę jako wolny, możliwe jest “odebranie” tego dnia w dowolnie wybrany przez pracownika dzień.