Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Wigilia na dworcu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W wigilii zorganizowanej przez studentów na dworcu głównym PKP uczestniczyło w poniedziałek około stu bezdomnych i potrzebujących.
Wigilia na dworcu

Spotkanie organizują od kilku lat studenci czwartego roku resocjalizacji Uniwersytetu Wrocławskiego. – W październiku nasz prowadzący dr Adam Szecówka zapytał nas czy nie chcielibyśmy kontynuować tej tradycji, a my oczywiście się zgodziliśmy – opowiada Katarzyna Garlińska, współorganizatorka akcji. – Przygotowania trwały dwa miesiące. Dużo czasu zajęły nam wszelkie formalności. Musieliśmy wystąpić o zgodę do PKP, które później użyczyło nam miejsca i prądu. Dogadaliśmy się też z drukarnią, która wydrukowała kilkadziesiąt plakatów – opisuje przygotowania.

Informacje o spotkaniu zawisły na dworcach, w noclegowniach, jadłodajniach i łaźni na Ostrowie Tumskim, ale podziałała też poczta pantoflowa, skutkiem czego na wigilii zjawiła się setka potrzebujących. Dla bezdomnych w bocznym przejściu na perony ustawiono stoły, a czas umilił zespół Bethel, który charytatywnie zagrał koncert kolęd. Na spotkaniu obecny był także ksiądz, który poprowadził modlitwę, złożył wszystkim życzenia i połamał się ze zgromadzonymi opłatkiem. Jedzenie pochodziło z wrocławskich barów, które przyłączyły się do akcji, a było go naprawdę wiele. –Dostaliśmy masę pierogów, barszcz, łazanki, zupę z soczewicy, chleby, ciasta. Pomogły nam bary i restauracje m.in. Miś, Jacek i Agatka, Witaminka i Piwnica Świdnicka. Wigilia powstała dzięki ofiarności dobrych ludzi, którzy dawali, pożyczali i pomagali, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni – dziękuje Garlińska.

Rozmawiam z uczestnikami wigilii. W tle słyszę jak jeden z bezdomnych wspólnie z wokalistą śpiewa kolędę. Zadbana starsza pani w czerwonej czapce nie ma czasu na opowieści – szuka syna, z którym tu przyszła. Podchodzę do innej kobiety – Jestem bardzo mile zaskoczona tą akcją. Zjadłam już pierogi z kapustą i grzybami, teraz dostałam jeszcze makaron. Wszystko smaczne, bardzo dobrze przyrządzone – zachwala pani Monika. Stojący nieopodal pan Bronisław opowiada: – Przypadkowo tu trafiłem, powiedział mi kolega, z którym mieszkamy razem na działkach. Tam jest zimno, nie ma nawet czym zapalić, a tu dostałem gorące pierogi potem podszedłem jeszcze po barszczyk, niestety na ciacho już się nie załapałem. Wspaniały pomysł z tą wigilią, jak Boga kocham, dziękuję – kończy nie potrafiąc ukryć wzruszenia.

Obok dwaj starsi bezdomni składają sobie życzenia, w pewnym momencie po policzkach spływają im łzy. Na koniec rozmawiam z trójką mężczyzn. To mieszkańcy dworca, o wigilii dowiedzieli się z rozklejonych tam plakatów. Są oni już od sześciu lat stałymi bywalcami wigilii. Na koniec jeden z bezdomnych wręcza mi opłatek i życzy szczęścia, rozstajemy się. Po drodze mijam jeszcze wychodzącego Pana Bronka. Jest uśmiechnięty w ręku trzyma kawałek ciasta.


Wojciech Sitarz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl