Spadł pierwszy śnieg, a to oznacza dla kierowców we Wrocławiu problemy na drogach. Mimo że opady nie były wcale obfite, w godzinach szczytu na głównych ulicach tworzyły się wielkie korki.
Godz. 16, ul. Legnicka na wysokości ul. Rybackiej. Dojechanie do skrzyżowania na Placu Jana Pawła II zajmuje ok. 15 minut. Ale to nie koniec, bo dotarcie do ul. Ruskiej to kolejny kwadrans. W sumie przejechanie ok. kilometra zajmuje przeszło 40 minut.
Aż strach pomyśleć, co będzie się działo, kiedy opady śniegu będą bardziej obfite. Zwłaszcza że dzisiejsze korki w mieście nie były spowodowane opieszałością służb drogowych, bowiem główne drogi były czarne. Zadziałała chyba szczególna ostrożność kierowców na pierwszy śnieg, a także nieprzygotowanie niektórych z nich do jazdy w takich warunkach. Wciąż bowiem można spotkać auta wyposażone w... letnie opony.