Tomasz S. i Rafał Cz. usłyszeli zarzuty prania brudnych pieniędzy. Mieli wyprowadzić z firmy ponad 3 mln zł.
Proceder był prosty - przyjmowali fikcyjne faktury i przelewali gotówkę na konta podstawionych firm, które czasami były tworzone tylko i wyłącznie do tego. Następnie pieniądze krążyły między tymi fikcyjnymi przedsiębiorstwami, by finalnie trafić na rachunki ówczesnych szefów.
W śledztwie w sprawie Air Polonia zarzuty przedstawiono około 14 osobom. Obecnie sąd musi rozpatrzyć prośbę prokuratury o tymczasowe aresztowanie.