Śląsk nie wygrał w tym sezonie ani jednego pojedynku na boiskach rywala. Niestety zła passa zespołu trenowanego przez Ryszarda Tarasiewicza została podtrzymana w sobotę.
Cracovia stwarzała sobie zdecydowanie więcej groźnych sytuacji podbramkowych. Wykorzystała zaledwie jedną z nich, ale to wystarczyło jej do zwycięstwa. Piłkarze Śląska kilkukrotnie również poważnie zagrażali bramce strzeżonej przez Marcina Cabaja, jednak akcje naszych zawodników nie przynosiły wymiernych efektów.
Gospodarze mieli inicjatywę od początku konfrontacji. Udowodnili to pod koniec pierwszej części gry, kiedy były reprezentant Polski Radosław Matusiak znakomicie podał do Mariusza Sachy, a ten pokonał Wojciecha Kaczmarka.
W drugiej połowie Cracovia mogła podwyższyć korzystny dla siebie wynik meczu, ale piłkę skutecznie wybijali obrońcy Śląska, dobrze bronił Kaczmarek albo gospodarze trafiali w słupek, jak w 93 minucie Michał Goliński. Śląsk mógł doprowadzić do remisu w ostatniej dramatycznej akcji spotkania. Najpierw na bramkę strzelał Mariusz Pawelec, potem próbował dobijać Piotr Celeban, ale akcja nie zakończyła się powodzeniem.
Dzięki zwycięstwu Cracovia zrównała się w tabeli puntkami ze Śląskiem. Obie drużyny mają ich po 20 i zajmują odpowiednio ósmą i dziewiątą lokatę w ekstraklasie.
Cracovia Kraków - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)
1:0 - Sacha 45'
Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Tupalski, Derbich, Sacha, Goliński, Klich, Baran (66' Szeliga), Pawlusiński (86' Cebula), Matusiak (90' Kaszuba).
Śląsk: Kaczmarek - Socha, Celeban, Pawelec, Spahić, Madej, Łukasiewicz (60' Dudek), Mila, Ulatowski (85' Biliński), Janusz Gancarczyk (74' Wołczek), Szewczuk.