Niestety odcinek fosy przy Podwalu, od placu Jana Pawła II do placu Orląt Lwowskich, coraz częściej przypomina śmietnik. Miejsce to leży na trasie nocnych wędrówek rozbawionej młodzieży, która w weekendy przemieszcza się od jednego lokalu do drugiego.
- Często z okna widzę, jak idą i wrzucają puszki – mówi pan Władysław. - Ale najgorsi są ci, którzy siadają na tym nowym skwerku – śmiecą wokół siebie, a butelki wrzucają do wody.
Szczególnie dużo śmieci wylądowało w fosie w miniony weekend. W nocy było dość ciepło, więc sporo osób, świętujących Andrzejki, imprezowało na wolnym powietrzu.
Urzędnicy zarzekają się, że specjalne służby czyszczą fosę jak najczęściej, jednak czasami śmieci jest zbyt dużo, żeby wyłowić je natychmiast.
- Tak, kiepsko to wygląda – mówi Eliza pracująca w sklepie niedaleko fosy. - Mam jedynie nadzieję że do 2012 roku, gdy do Wrocławia przyjedzie mnóstwo turystów, którzy będą nam wystawiali opinie w całej Europie, ludzie nauczą się wyrzucać śmieci do śmietnika.
Tylko co powiedzieć turystom, którzy teraz odwiedzają Wrocław?