Pojazdy wyprodukowano w latach 80 – 90. Większość nie ma skrzyń biegów, silników i innych urządzeń, które służyły jako części zamienne. MPK zamierza je sprzedać i ogłosiło przetarg.
- Ikarusy i Jelcze znajdują się w zajezdniach przy ul. Grabiszyńskiej, Obornickiej i zajezdni tramwajowej przy ul. Słowiańskiej. Cena wywoławcza jednej sztuki wynosi 1 tys. zł – informuje Stanisław Zacharzewski, kierownik w zajezdni przy ul. Grabiszyńskiej.
MPK nie odpowiada za wady fizyczne i braki oraz nie uzupełnia wyposażenia sprzedawanych pojazdów.
Autobusy oglądać można w dni robocze w godzinach 8-14 po uprzednim każdorazowym umówieniu się z kierownikiem zajezdni.
W przypadku zakupu autobusów do skasowania należy wykazać się zezwoleniem wojewody na wytwarzanie odpadów niebezpiecznych i innych niż niebezpieczne, powstałych w związku z demontażem pojazdów wycofanych z eksploatacji.
Wrocławskie MPK ma obecnie 100 mercedesów i 174 volvo. Znikneły już prawie całkowicie ikarusy, jest ich zaledwie dziewięć.
- Średni wiek naszych autobusów to w tej chwili 7,5 roku. Dzięki ostatnim zakupom mercedesów i wycofaniu z ruchu autobusów najbardziej wysłużonych Wrocław ma najmłodszy tabor w Polsce wylicza Zdzisław Ferenz, dyrektor do spraw eksploatacji z wrocławskiego MPK.