Wrocławianie byli faworytami sobotniej konfrontacji i nie zawiedli swoich fanów. Bardzo szybko objęli prowadzenie, które wraz z upływającym czasem szybko powiększali. Najsłabsza w lidze Odra nie miała żadnych atutów w walce z zespołem Ryszarda Tarasiewicza i praktycznie nie była w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Wojciecha Kaczmarka.
Koncertowo grał Sebastian Mila. Pomocnik Śląska od kilku dni jest szczęśliwym ojcem, w sobotni wieczór mógł czuć się też ojcem zwycięstwa swojej drużyny. Mila dzielił i rządził na boisku, a rywali ogrywał jak tylko chciał. W całym meczu zdobył dwa gole i miał dwie asysty!
Śląsk prowadził od 8 minuty, gdy po dośrodkowaniu Mili z rzutu rożnego gola głową zdobył Bośniak Amir Spahić. Już w 16 minucie Mila podwyższył na 2:0 z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Tomaszu Szewczuku. W 28 minucie piątą bramkę w sezonie zdobył Vuk Sotirović, po fenomenalnej asyście Mili. Serb kilka minut później musiał opuścić jednak z powodu kontuzji plac gry. Śląsk nadal przeważał i pod koniec pierwszej połowy po trójkowej akcji Madej-Szewczuk-Mila ten ostatni ustalił wynik spotkania.
W drugiej części meczu gospodarze spokojnie kontrolowali sytuację, a słaba Odra nie była w stanie skonstruować bramkowej akcji. Od 83 minuty goście po drugiej żółtej kartce dla Jacka Kowalczyka grali w osłabieniu.
Śląsk Wrocław - Odra Wodzisław 4:0 (4:0)
1:0 - Spahić 7'
2:0 - Mila (k.) 16'
3:0 - Sotirović 27'
4:0 - Mila 44'
Śląsk Wrocław: Kaczmarek - Socha, Celeban, Spahić, Pawelec, Szewczuk, Łukasiewicz, Ulatowski, Mila (77' Klofik), Janusz Gancarczyk (59' Dudek), Sotirović (32' Madej).
Odra Wodzisław: Buchalik - Kuranty, Kowalczyk, Dymkowski, Mójta (46' Słodowy), Jary (31' Kwiek), Malinowski, Woś (62' Bueno), Wodecki, Piechniak, Radzinevicius.
Żółta kartka: Kowalczyk (Odra).
Czerwona kartka: Kowalczyk /za drugą żółtą/ (Odra).
Sędzia: Piotr Siedlecki (Warszawa).
Widzów: 5000