Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Nowa Agora

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Rozmowa z Grażyną Mosur, dyrektor Centrum Kultury Agora we Wrocławiu

- Od kiedy Centrum Kultury Agora działa w nowej siedzibie ?

- Tak naprawdę przenieśliśmy się tutaj z końcem czerwca tego roku. Co prawda oficjalne otwarcie było 16 maja, ale trochę trwała sytuacja zawieszenia między starą siedzibą, a budynkiem na Serbskiej.

- Skąd się wziął pomysł na zmianę lokalizacji?

- W starym ośrodku po prostu się nie mieściliśmy. Poza tym był to zabytek, co w dużej mierze ograniczało pole naszych działań. Stąd pomysł na przeniesienie. Reguła jest taka, że tego typu inwestycje są przygotowywane kompleksowo przez Zarząd Inwestycji Miejskich.

My natomiast, wymyśliliśmy sobie, że od samego początku będziemy mocno i aktywnie uczestniczyć w pracach budowlanych. Szczególnie interesowały nas funkcje użytkowe, które by uwzględniały nasze potrzeby. I to się udało. A potem postanowiliśmy budynek wyposażyć. Zrobiliśmy aranżacje wnętrz, zakupiliśmy sprzęty do poszczególnych sal. Przeprowadzka i wyposażenie było po naszej stronie. To wszystko było związane z wejściem w proces przetargu publicznego, co wydłużało tryb przeniesienia siedziby. Sporo rzeczy działa tak, jak zaplanowaliśmy, i nic nas w sensie wyposażenia czy aranżacji nie zaskakuje.

Należy zwrócić uwagę, że ten budynek nie powstał od podstaw, ale że jest to adaptacja. Pierwotnie był to obiekt przygotowywany na przedszkole. Firmie projektowej zleciliśmy zrobienie wytycznych pod kątem konkretnych rozwiązań. Dokładnie wiedzieliśmy czego chcemy w adoptowanym budynku. Projekt powstał w pracowni „Aspa”. Architektem prowadzącym był Michał Smoleński, który był również aranżerem wnętrz i czuwał nad spójnością powstającego obiektu.

- Proszę rozwinąć programowe hasło Agory, które zapowiada wielokierunkową aktywność ośrodka.

- Całość działania naszego Centrum oparta jest na dwóch poziomach. Pierwszy to działania edukacyjne, które odbywają się w pracowniach artystycznych. Są to cykliczne spotkania z dziećmi i dorosłymi. Prowadzący zajęcia to profesjonaliści w swoich dziedzinach. Istnieją sekcje plastyczne, muzyczne, teatralne. Stawiamy na fachowców. Dzięki takiemu podejściu powstały u nas pracownie autorskie. Pracownia ceramiczna prowadzona jest przez Rafała Karkoszkę z wrocławskiej ASP. Jest również pracownia szklarska. Przymierzamy się do pracowni grafiki, malarstwa i rzeźby. Planujemy stworzyć ofertę dla wszystkich grup wiekowych, gdyż nie chcemy zamykać się w jednej formie działalności. Naszym odbiorcą staje się, w głównej mierze, poszukująca młodzież. Zauważyliśmy również, że coraz chętniej z naszych propozycji korzystają ludzie dorośli oraz ludzie wchodzący w wiek emerytalny. To już nie są bierni emeryci, których aktywność sprowadza się do wieczorków tanecznych. Ta nowa grupa to ludzie aktywni, oczekujący oferty na wysokim poziomie. Współpracujemy ze Stowarzyszeniem Milonga, które propaguje kulturę Argentyny, a szczególnie taniec.

Natomiast drugi poziom to upowszechnianie kultury i sztuki. Jesteśmy otwarci na nieformalne grupy twórcze. Grupa Kolektyw czy realizowany we wrześniu projekt Hala Produkcyjna graficiarzy jest dowodem na naszą otwartość wobec grup nieformalnych. Staramy się nawiązywać współpracę z różnymi stowarzyszeniami, lecz pod warunkiem, że będzie to wymiana wzajemnych usług. W takich przypadkach my oferujemy bazę i lokal, a stowarzyszenie pomysł i artystyczną inwencję.

- Rozmawiamy na Różance, otaczają nas bloki. To inna przestrzeń niż na pl. Piłsudskiego. Jaki jest pomysł Agory na zaktywizowanie społeczności lokalnej tej części miasta?

- Jeśli chodzi o Różankę, to oczywiście nie jest nam łatwo „oswoić” mieszkańców. Działamy dopiero od kilku miesięcy. Jest akcja promocyjna, są ulotki. Jesteśmy obecni w osiedlowej gazetce. Latem grupy teatralne zrobiły kilka heppeningów, aby zaznaczyć naszą obecność.

- A czy była jakaś inicjatywa kulturalna ze strony społeczności osiedla? Czy przyszedł ktoś z jakimś pomysłem ?

- Jeszcze nie, ale myślę, że w niedalekiej przyszłości… Młodzież z osiedla może być zainteresowana naszą ofertą, w tym upatruję szansę. Tak było na koncercie promocyjnym „Wszystkie Wschody Słońca”. Na nowy projekt płyty Filipa Zawady, byłego muzyka zespołu Pustki i AGD, przyszło również sporo młodzieży. Na koniec października dwie dziewczyny z Australii pokazały projekt HALLOWEEN. Takie zdarzenia ciekawią młodych.

- Skąd pomysł na prawie nieobecną dzisiaj u nas kulturę Rosji?

- To jest nasza inicjatywa. Jeśli chodzi o Okudżawę, to nawiązaliśmy kontakt z Muzeum Okudżawy w Koszalinie i poprosiliśmy o przygotowanie unikatowych filmów o tym artyście. Natomiast z Włodzimierzem Wysockim nie trzeba było daleko szukać. We Wrocławiu istnieje zespół Volodia, który po prostu zaprosiliśmy. Tak więc w tym roku Zaduszki Poetyckie były rosyjskie.

- Plany na następny rok?

- Jeszcze w grudniu odbędą się promocje Dobrych Książek. W kwietniu 2010 roku odbędzie sie kolejna edycja festiwalu teatralnego FeTA, który przechodzi ze starej Agory. Pielęgnujemy swoje dobre tradycje. W nowym roku będziemy również organizatorem Festiwalu Mniejszości Etnicznych – jest to projekt międzynarodowy. Nie boimy się więc dużych przedsięwzięć.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Andrzej Ficowski


Andrzej Ficowski



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl