Jeżdżenie po mieście, a przede wszystkim po śródmieściu, nadal nie należy do najłatwiejszych, ale w sumie, nie tylko o jeżdżenie przecież chodzi w całym tym rowerowym szaleństwie. Na koniec sezonu rowerowego dowiedzmy się więc, co dobrego dla miłośników jednośladów zrobili wrocławscy urzędnicy.
Dla tych co stoją
Jedną z bardziej widocznych inwestycji było wybudowanie dziesięciu zadaszonych wiat służących do parkowania rowerów.
- Wiaty są wygodne i wyglądają estetycznie – mówi Daniel Chojnacki, oficer rowerowy we wrocławskim magistracie. - Powstały po to, żeby skłonić mieszkańców miasta do poruszania się za pomocą tzw. transportu kombinowanego. Stoją przy pętlach tramwajowych i dużych punktach przesiadkowych. Osoby, które muszą pokonać długą drogę z domu do przystanku, mogą podjechać ten odcinek rowerem, przypiąć go pod wiatą i dalej podróżować do pracy tramwajem lub autobusem.
Wiaty stanęły m.in. przy pętlach w Leśnicy, na Krzykach, Sępolnie, Biskupinie, Oporowie, placach Kromera, Grunwaldzkim. W przyszłości podobne staną przy trasie tramwaju plus. Inną nowością są stojaki.
- Ustawiliśmy prawie 600 stojaków w 100 miejscach – wylicza Daniel Chojnacki. - Lokalizacje poprzedziły długie konsultacje z mieszkańcami, którzy wskazywali, gdzie i ile powinno ich być.
Nowe stojaki wyglądają jak wygięte rurki, przez co łatwiej przypiąć do nich rower. Nowa forma jest zalecana przez Europejskie Stowarzyszenie Cyklistów. Natomiast w zabytkowym centrum Wrocławia ustawiane są stojaki, których forma może okazać się wizytówką miasta.
- Ustawiamy już stojaki zaprojektowane przez artystkę z ASP – mówi Daniel Chojnacki. - Bardzo dobrze komponują się z zabytkową zabudową w centrum i na Ostrowie Tumskim. W sumie będzie ich około 200.
Dla tych co narzekają
Dla wszystkich tych, którzy wolą jednak rowerem jeździć i przy okazji ponarzekać na liczne rowerowe utrudnienia, urzędnicy przygotowali... portal internetowy.
- Powstała tzw. platforma rowerowa – chwali się Daniel Chojnacki. - Na wroclaw.pl w zakładce komunikacja rowerowa można uzyskać podstawowe informacje na tematy dotyczące poruszania się rowerem po mieście. Można też oczywiście zgłaszać problemy, wskazywać utrudnienia w ruchu itp. Na każde tego typu zgłoszenie staramy się reagować możliwie szybko. Fakt, jest tego dużo w związku z czym proszę o cierpliwość.
Najwięcej zgłaszanych problemów dotyczy korekty sygnalizacji świetlnej, źle wybudowanych ścieżek rowerowych, likwidacji krawężników. Wiosną rowerzyści najczęściej wskazują miejsca, gdzie przejazd utrudniony jest przez rozrastające się drzewa czy krzewy rosnące przy ścieżkach.
Urzędnicy pomagają również rowerzystom... kopiąc. Niestety nie chodzi bezpośrednio o kopanie nowych ścieżek rowerowych, tylko o przekopywanie się przez stosy dokumentacji i projektów budowlanych.
- Cały czas siedzimy nad projektami inwestycji drogowych, które są lub będą realizowane we Wrocławiu – mówi Daniel Chojnacki. - Potem staramy się forsować lepsze rozwiązania dla rowerów, które nie dla wszystkich są oczywiste.
Dla tych co jeżdżą
Urzędnicy, zawaleni papierami i projektami nowych stojaków, nie zapominają na szczęście do czego służy rower. Co prawda, w tym roku nowych ścieżek za wiele nie wybudowali, ale są już bardzo blisko.
- Udało się w drodze przetargu wyłonić firmę, która zajmie się wykonaniem dokumentacji projektowych na trasy rowerowe – mówi Daniel Chojnacki. - Wytypowaliśmy 11 kluczowych odcinków, które powinny powstać, żeby wszystkie trasy rowerowe w mieście połączyć w jedną, wielką sieć. Dwa biura projektowe zrobią to razem za niecałe 500 tysięcy złotych.
Według Chojnackiego projekt jest sprawą kluczową. Na jego podstawie będzie można się potem zwracać o dotację – czy to z Unii Europejskiej, czy z budżetu państwa, czy z innych miejsc, z których można uzyskać pieniądze. Dwie takie dokumentacje już powstały – dotyczą ciągu wzdłuż ulicy Marszowickiej w Leśnicy i na Maślicach – łącznik Królewieckiej z Główną.
- Chcielibyśmy w tych miejscach rozpocząć prace w terenie już w przyszłym roku – dodaje Chojnacki. - Mam nadzieję, że się uda.
