- Panie ministrze „Rodzina na swoim”, skupmy się na wykonaniu roku 2009. Jaka ilość zostanie wydanych środków i jaka ilość mieszkań dzięki temu Polacy zakupią? Czy mamy już wstępne szacunki?
- Przede wszystkim oceniamy, że do końca roku, łączna liczba udzielonych kredytów, w ramach programu od samego początku jego trwania, to będzie czterdzieści tysięcy i w samym roku 2009 rząd wyda, w ramach systemu dopłat do odsetek około stu, stu pięciu milionów złotych.
- Bardziej sto czy sto pięć?
- Myślę, że będzie to około stu milionów, co w przełożeniu na wartość udzielonych kredytów przez banki komercyjne jest lewarowaniem wydaje mi się niezwykle tanim.
- Żałuje pan, że tylko sto?
- Nie, myślę, że jest to optymalna liczba wydanych pieniędzy z budżetu. Optymalna liczba również udzielonych kredytów, ponieważ nie deprecjonuje ona w sposób dodatni lub ujemny, to jest kwestia rodzaju spojrzenia samego rynku, w relacjach podaż – popyt lokali mieszkalnych, ale pozwala znaczącej grupie nabyć lokalne mieszkalne w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, które przecież zaspokaja się wyłącznie tym mieszkaniem, innego trzeba się pozbyć.
- To podsumowanie 2009 roku. Jednak o wiele ważniejsza jest tak naprawdę przyszłość - rok 2010. Przez ostatnie kilka tygodni właściwie nie było byśmy nie słyszeli nowych rozwiązań, które mają się pojawić w programie „Rodzina na swoim”. Więc zacznijmy po kolei, jak długo jeszcze będzie obowiązywał program „Rodzina na swoim”?
- Moim zdaniem będzie obowiązywał jeszcze długo.
- Czyli na razie nie ma dyskusji o tym czy zlikwidować w ogóle.
- Absolutnie takiej tezy nie mamy. Mamy tylko klasyczne spojrzenie każdego ministerstwa, rządu polegające na tym, że monitorowanie działania programu, jego wpasowanie się w relacje podaż – popyt na rynku mieszkaniowym, może spowodować i założenie takie nie jest założeniem nagannym, że parametry tego programu będą tak zmienione, że zostanie on przekierowany albo w stronę na przykład innej grupy popytowej lub inne mieszkania będą objęte tego typu działaniem, albo też mówię o horyzoncie 2015, albo też tak zacieśniony parametrami, że przestanie być atrakcyjnym i istotne wpływającym na rynek, w tym wymiarze o którym mówiłem wcześniej.
- To teraz skupmy się właśnie na owych parametrach, czyli tak naprawdę na zmianach – wiele mówiło się o dopłatach dla osób samotnych, singli. Będą?
- Pracujemy nad tym.
- A czy będą?
- Idea powinna być jeszcze dokładanie obejrzana również przez tych, którzy decydują o relacjach społeczno – politycznych związanych z programem.