Po błędnej informacji, która błyskawicznie obiegła cały Wrocław w Domarze rozdzwoniły się telefony. Dzwonili klienci i kontrahenci firmy chcąc potwierdzić niespodziewane wieści.
- W prasie i w Internecie ukazała się informacja, że Domar zamyka sieć sklepów w całej Polsce – tłumaczy Rafał Bernasiński, specjalista ds. public relations. - Niestety artykuł został opatrzony zdjęciem Domaru we Wrocławiu. Spowodowało to znaczny uszczerbek na wizerunku firmy na Dolnym Śląsku i we Wrocławiu. W rzeczywistości są to dwa różne przedsiębiorstwa handlowe, które łączy jedynie nazwa.
Z powodu pomyłki klienci, dostawcy oraz najemcy dolnośląskiej galerii meblowej mogli wywnioskować, że informacja ta dotyczy także Wrocławia. Okazało się to być bardzo bolesne dla firmy, najemców i pracowników.
"Oświadczamy, że zapewniamy swoim klientom bezpieczeństwo wszelkich działań i inwestycji w obrębie wszystkich marek swoich spółek" – można przeczytać w piśmie od zarządu firmy we Wrocławiu.
- Teraz musimy tłumaczyć niemal każdemu z osobna, że likwidacja galerii to nieprawda – wzdycha Bartosz Zamirowski, prezes zarządu Domaru. - A przecież mamy plany na najbliższe miesiące.
Domar w przyszłym roku planuje szeroką akcję promocyjną tzw. Young design’u, Noc z Designem oraz inne akcje promujące nowoczesne trendy w wykończeniu i wyposażeniu wnętrz.