Na szóstą edycję festiwalu złoży się pięć koncertów, które odbędywać się będą w każdy weekend w Filharmonii Wrocławskiej. Niestety ze względu na cięcia budżetowe program tegorocznej edycji musiał być nieco zmieniony, choć dyrektor filharmonii Andrzej Kosendiak nie boi się nazwać tej edycji najlepszą jaką udało się dotąd stworzyć. - Paradoksalnie taka kryzysowa sytuacja zmusiła nas do wyboru najlepszych i rzeczywiście jest tak, że w programie nie ma żadnego elementu zbędnego. Cieszę się, że udało nam się utrzymać wyrazisty charakter festiwalu, bo jest ważne by nie był on kolejnym zlepkiem przypadkowych występów osób, które akurat mają wolny czas – zachwala w rozmowie z nami dyrektor.
Festiwal rozpocznie występ Wayne’a Shortera, uznanego przez New York Times największym żyjącym kompozytorem jazzowym. Będzie to jego pierwsza wizyta we Wrocławiu. Wieloletni współpracownik Milesa Davisa przyjedzie na Jazztopad ze swoim kwartetem, który już zdążył dorobić się przydomku legendarny.
W trakcie festiwalu swoją premierę będą miały dwie kompozycje stworzone specjalnie na zamówienie Jazztopadu. Pierwsza zaprezentowana zostanie 13 listopada. Będzie to stworzone przez norweskiego kompozytora i gitarzystę dzieło łączące jazz z muzyką dawną w wykonaniu Wrocławskiej Orkiestry Symfonicznej. Drugą premierę zaplanowano na ostatni dzień festiwalu. 29 listopada zaprezentowane zostaną utwory napisane przez Kanadyjczyka Kennego Wheelera specjalnie z myślą o Lutosławski Quartet Wrocław i wokalistce Dianie Torto.
Na część wydarzeń są jeszcze dostępne bilety, które można nabyć w kasach filharmonii i na stronie www.jazztopad.pl
