Protestują dolnośląscy właściciele kasyn i klubów z grami hazardowymi. Twierdzą, że zmiany, które przygotowuje rząd przyniosą straty dla budżetu i zwolnienia pracowników.
Przedstawiciele branży hazardowej twierdzą, że planowane zmiany m.in. likwidacja jednorękich bandytów, przyniosą milionowe straty dla budżetu państwa. Bezrobocie czeka też wielu pracowników obsługi kasyn i klubów.
- Zmiany, które chce wprowadzić premier Donald Tusk nie przyniosą nic dobrego. Jak dawniej powróci szara strefa, a Państwo nie będzie mieć z salonów żadnych korzyści. Propozycje rządu to absurd – tłumaczy proszący o zachowanie anonimowości właściciel jednego z salonów we Wrocławiu.
Chodzi o ograniczenie lokali z automatami o niskich wygranych i zwiększenie płaconych od nich podatków.
Rok temu od gier na jednorękich bandytach do budżetu państwa z Dolnego Śląska wpłynęło 26 mln zł.