Rzucanie jajkami, gaz pieprzowy i dwie osoby zatrzymane przez policję – to zakończenie Marszu Równości i demonstracji prawicowej młodzieży, która chciała bronić centrum przed „intruzami”.
Tłum wystrzyżonych młodzieńców skandował „Zboczeńcy, zboczeńcy”, niósł również potężną flagę „Zakaz pedałowania” i zablokował wejście na rynek od strony ul. Wita Stwosza. Kordon policji, ochraniający tęczowy marsz, utorował drogę pod pręgierz. Tam funkcjonariusze musieli użyć miotaczy gazu pieprzowego.
Zgodnie z policyjnymi szacunkami w Marszu Równości udział wzięło około 250 osób z całej Polski. Ugrupowania skrajnie prawicowe zgromadziły mniej więcej 150 manifestantów. Aresztowane osoby zostaną najprawdopodobniej oskarżone o czynną napaść na policjantów.
O godz. 16.00 wszystko wróciło do normy.