Od listopada zacznie nas nękać grypa sezonowa. Od stycznia natomiast szturm przypuści najnowszy mutant tzw. grypa świńska – czyli odmiana A/H1N1.
Niestety w tym roku trzeba będzie się zaszczepić dwa razy. - Szczepionka na grypę sezonową, nie uchroni nas przed jej najnowszą mutacją – dodaje prof. Andrzej Gładysz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Akademii Medycznej we Wrocławiu. - Jest już szczepionka na jej nową odmianę, teraz wszystko zależy od tego jak z dystrybucją i dostępnością poradzi sobie nasz rząd.
Epidemiolodzy uspokajają, że najnowszy mutant nie jest aż tak groźny, jak wynika to z różnych przekazów medialnych. Wirus ma niski współczynnik śmiertelności – o wiele więcej osób umiera na powikłania po grypie sezonowej czy choćby na wirusowe zakażenie wątroby typu B.
Ciekawostką jest fakt, że wirus nie jest groźny dla osób urodzonych przed 1957 rokiem. - W tym bowiem okresie szerzyła się niemal identyczna odmiana grypy, na którą ludzie wtedy urodzeni po prostu się uodpornili – dodaje prof. Andrzej Gładysz. - Natomiast najbardziej nowej odmiany grypy powinny się obawiać kobiety w ciąży, których system odpornościowy jest wtedy o wiele słabszy.
Epidemiolodzy przez trzy dni będą rozmawiali o sposobach radzenia sobie z grypą, ale nie tylko. Podczas rozpoczynającego się w czwartek 24 września XVIII Zjazdu Polskiego Towarzystwa Epidemiologów specjaliści będą dyskutować o profilaktyce i zagrożeniach wynikających również z wirusowego zakażenia wątroby, AIDS czy boreliozy. Dyskusje i prelekcje będą odbywały się na Wydziale Prawa Administracji i Ekonimii Uniwersytetu Wrocławskiego, a zakończą się 26 września.