- Podejrzani bili pokrzywdzonych i kopali po całym ciele – powiedziała Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej we Wrocławiu. - Jeden z pokrzywdzonych zmarł w wyniku pęknięcia śledziony z masywnym krwotokiem do jamy brzusznej. Z opinii biegłego wynika, iż powodem takich obrażeń było kilka uderzeń pięścią, bądź kilka kopnięć. Drugi pokrzywdzony doznał obrażeń, które naruszyły czynności narządów jego ciała na czas nie dłuższy niż 7 dni.
Czytaj także: Bili aż zmarł »
Nasza sonda: Czy uważasz, że ochroniarze w galeriach handlowych są zbyt agresywni wobec klientów? »
Świadek rozpoznał ochroniarzy. Byli oni zatrudnieni przez firmę Solid Security, która zajmuje się ochroną marketu Carrefour na terenie Galerii Dominikańskiej. - Zostali oni zawieszeni – powiedział jeden z przedstawicieli Solid Security. Prokuratura otrzymała również zapis kamer, który potwierdza wersję wydarzeń pokrzywdzonego.
Jeden z podejrzanych przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów w całości. Drugi przyznał się częściowo. Obaj złożyli obszerne wyjaśnienia.
- Wobec obu podejrzanych wystąpiono do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania kontynuuje rzecznik.
Krzysztofowi B. i Mirosławowi M. grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.