Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Życie pod torami

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Na początku lat 90-tych, w przęsłach estakady powstały dziesiątki pubów, knajpek i sklepików. Charakterystyczny stuk i szum pociągów nadają temu miejscu wyjątkowy charakter. Po odnowieniu torów, wiaduktów i elewacji, wielki stwór w centrum miasta odzyska przedwojenny blask.

Ma prawie 13 metrów szerokości i ponad 5 metrów wysokości. Ciągnie się przez 640 metrów, od ul. Stawowej do pl. Rozjezdnego. W jej skład wchodzi 67 ceglanych sklepień i 6 wiaduktów. Wrocławska estakada kolejowa jest jedną z najbardziej znanych w całej Polsce, a dobiegające końca prace remontowe mają wydobyć jej pierwotny urok i poprawić funkcjonalność.

Pociągi górą

Historia estakady sięga przełomu XIX i XX wieku. Tory kolejowe biegły wtedy ulicami miasta i utrudniały, a czasem uniemożliwiały jego rozwój w kierunku południowym. Przeprowadzono więc przebudowę głównej linii biegnącej przez centrum Wrocławia. Jak wskazuje historyk techniki, Stanisław Januszewski, przez podniesienie jej na estakadę i nasyp, zlikwidowano jednopoziomowe skrzyżowania z ulicami. Od tamtej pory, przez estakadę prowadzą trzy tory linii kolejowej relacji Wrocław - Poznań. W pierwszej połowie XX wieku pojawił się co prawda pomysł dobudowania czwartego toru i grupy postojowej dla składów osobowych, ale z powodu kryzysu i wojny projektów nigdy nie zrealizowano.

Podczas oblężenia Festung Breslau, zniszczenia estakady były nieznaczne. Niemcy zaadaptowali część przęseł na schrony bojowe, zamurowali również otwory od strony ul. Nasypowej. Zniszczone zostały jednak dwa ważące po kilkanaście ton kamienne obeliski, usytuowane na przyczółkach wiaduktu nad ul. Powstańców Śląskich. – Pozostałe dwa usunięto z przyczyn technicznych w latach 60-tych – wskazuje Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Szybciej i z klasą

Poprawa parametrów technicznych estakady i przy tym, zgodnie z zaleceniem konserwatora zabytków, rekonstrukcja reprezentacyjnych, kamiennych obelisków na wiadukcie nad ul. Powstańców Śląskich, to cele prac remontowych, prowadzonych przez PLK od września ubiegłego roku. – Żeby zminimalizować utrudnienia związane z remontem, realizujemy kilka zadań jednocześnie – tłumaczy Mirosław Siemieniec. – Po pierwsze, końca dobiegają prace związane z wymianą nawierzchni torowej m.in. w ramach projektu „Poprawa stanu infrastruktury kolejowej w Polsce”. Połączyliśmy je z remontem samej estakady, który obejmuje m.in. kompleksową naprawę izolacji i odwodnienie oraz remont czterech stalowych wiaduktów nad ulicami: Zielińskiego, Stysia, Zaporoską oraz pl. Rozjezdnym. Prace potrwają do końca roku i kosztują 25 milionów złotych.

Remontowana estakada zapewnia wyjazdy pociągów z Dworca Głównego w pięciu kierunkach, do Poznania, Zielonej Góry, Legnicy, Oleśnicy i Jeleniej Góry. Uzyskane dzięki pracom parametry techniczne pozwolą na podniesienie jej nośności i przywrócenie jazdy pociągów z prędkością 60 km/h. Dotychczas, ze względu na zły stan techniczny, pociągi musiały miejscami zwalniać do 20 -30 km/h.

Stwór w centrum miasta

Wrocławska estakada to jednak nie tylko unikatowy obiekt budownictwa kolejowego. – Jej fenomenem jest fakt, że doskonale zintegrowała się z miastem – wskazuje Mirosław Siemieniec. – Jest jak potężna istota, która żyje w symbiozie z małymi organizmami.

Te organizmy to oczywiście dziesiątki lokali, które powstały w przęsłach estakady na początku lat dziewięćdziesiątych. Restauracje i puby były tam już przed wojną, ale po 1945 roku nie od razu powrócono do tej tradycji. Przęsła były wykorzystywane na magazyny i garaże. Dopiero ożywienie gospodarcze początku lat 90-tych ponownie przyciągnęło tu przedsiębiorców.

- Kiedy wprowadzaliśmy się tu w 1993 roku, trzeba było wszystko w środku remontować – wspomina Marek Duzinkiewicz, właściciel sklepu zielarskiego przy ul. Bogusławskiego. – Zakładane były instalacje gazowe i wodociągowe, trzeba było ujednolicić wszystkie drzwi i okna. Na początku hałas pociągów trochę przeszkadzał, ale szybko można się było do tego przyzwyczaić.

Podobne doświadczenia ma Andrzej, współwłaściciel salonu ze strip – teasem i peep show. – Kiedyś to przeszkadzał głównie huk na styku szyn. Teraz, po remoncie, jest już ciszej. Zresztą tyle lat tu jestem, że prawie nie zwracam na to uwagi.

Jak mu idą interesy pod estakadą? – Jak wszędzie – mówi. - Kryzys dotarł nawet pod tory.

Nie korzystać w czasie postoju

Dzisiaj w przęsłach estakady funkcjonuje około 80 lokali. Można tu znaleźć kilka sex – shopów, dwa całodobowe sklepy spożywcze, wypożyczalnię video, sklepy z elektroniką, sprzętem turystycznym czy rowerami. Zdecydowaną większość stanowią jednak restauracje, puby i knajpki, przyciągające mieszkańców i turystów niespotykanym nigdzie indziej klimatem i różnorodnością.

Marcin Drobczyński jest właścicielem jednego z najbardziej charakterystycznych dla estakady lokalu – Lokomotywy. – Przejęliśmy go w 2005 roku, kiedy jeszcze cały wystrój zbudowany był na elementach pochodzących z autentycznego pociągu – mówi. – Wcześniejszy właściciel wykorzystał do tego wagon, który w 1998 roku przywiózł z Pafawagu. Część z tych elementów musieliśmy niestety usunąć. Były już stare i zniszczone.

O „kolejowym” klimacie, oprócz nazwy, nadal świadczy fragment lokomotywy umieszczony nad wejściem do lokalu. Marcin Drobczyński planuje również przywrócenie starych tabliczek, które wisiały w toaletach. Napis głosił: „Nie korzystać w czasie postoju pociągu”.

Właściciel jest przekonany, że estakada mogłaby stać się prawdziwym, rozrywkowym centrum Wrocławia. – Obok jest przecież filharmonia, Teatr Polski, dalej Capitol – wskazuje. - Naszymi gośćmi często są artyści, a mieszkańcy Wrocławia i turyści co wieczór zachwycają się panującym tu klimatem.

Co zatem stoi na przeszkodzie? Prowadzący puby przy ul. Kolejowej i Bogusławskiego są zgodni: nieuporządkowane ulice, dziury w drogach, słabe oświetlenie, szpecący szkielet parkingu na pl. Rozjezdnym… Wszyscy mają nadzieję, że odnowienie estakady zwróci uwagę władz miasta także na jej okolice.


Kornelia Trytko



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl