Pierwszy z wniosków przewiduje, że odholowany pojazd zostanie zlicytowany po trzech miesiącach od dnia usunięcia, jeśli do tego czasu nie odbierze go właściciel. Z wnioskiem do sądu w tej sprawie wystąpi starosta. Autorem tych zmian jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Drugi wniosek przygotowany przez senatorów zakłada, że po sześciu miesiącach pojazd zostanie zlicytowany, jednak z wnioskiem występować będzie jednostka, która nakazała odstawienie pojazdu na parking. Propozycja senatorów zakłada, aby pieniądze pochodzące z licytacji w pierwszej kolejności przeznaczone były na pokrycie kosztów przedsiębiorców prowadzących parkingi.
Trybunał Konstytucyjny w czerwcu 2008 r. uznał za niekonstytucyjny art. 130a ust. 10 prawa o ruchu drogowym uznając, że przepadek rzeczy może nastąpić tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu, a nie samych decyzji administracyjnych. Choć projekty są realizacją wyroku, inne problemy generowane były przez obowiązujące przepisy. Zgodnie z poprzednią wykładnią, jeżeli właściciel nie odebrał pojazdu z policyjnego parkingu depozytowego przez sześć miesięcy, następował przepadek na rzecz Skarbu Państwa. Jednak problemy zaczynały się wtedy, gdy przedsiębiorca prowadzący usługi dla policji występował z roszczeniem o zwrot kosztów przechowywania zabezpieczonego pojazdu. Skoro nie odebrał auta właściciel, to koszt ten spadał na zlecającego usługę, czyli najczęściej policję. Niestety w budżecie instytucji nikt nie przewidział środków na ten cel.
Planowane nowelizacje mają ten problem rozwiązać i uwolnić komendantów jednostek policji z ciągłych sporów z przedsiębiorcami, również na drodze sądowej. Różne pojazdy jeżdżą bowiem po naszych drogach i często zdarza się, że koszt odholowania i kilkudniowego przetrzymywania na parkingu przewyższa wartość samochodu. Zresztą równie często nieubezpieczonego dodajmy – zresztą dokładnie z tych samych powodów.