Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Wojna to koszmar

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
- We wrześniu była piękna pogoda, taka jak dziś. Pamiętam tłumy na drogach i brak wody w jednej studni. Koszmar – wrzesień 1939 roku wspominają wrocławscy kombatanci.

Słowa honor, cios w plecy zadany przez ZSRR, osamotnienie Polski i nadzieja, że przyszłość nie przyniesie podobnej powtarzały się we wszystkich przemówieniach. Władze Wrocławia i Dolnego Śląska, policja, wojsko, harcerze i szkoły pokazały, że pamiętają o rocznicy i stawili się na apelu. Co jednak zapamiętali z 1939 roku naoczni świadkowie.

- Wspomnienia z tamtego czasu przypominają cienie. Ich pozostałości to migawki – powiedział członek Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Pogoda była piękna, przez co na drogach panował wielki kurz. Nawet bagna, jakbyśmy to dziś powiedzieli, były przejezdne. Studnie powysychały. Słowem koszmar. Kto tego nie przeżył, nie jest w stanie sobie tego wyobrazić. Tłumy ludzi i wojska. - Uciekali nie wiadomo po co – dodaje jego towarzysz. - Polscy dowódcy, którzy liczyli, że rzeka stanowiła będzie jakąś przeszkodę, pomylili się. - Wczoraj płakałam całą noc – dodaje pani ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Brat i ojciec zginęli w Katyniu, a oni tutaj tego [Putina] wpuszczają na obchody. Kłamią w żywe oczy. - Jestem przykładem historii i mam obowiązek mówić o tym co pamiętam – zakończył jeden z kombatantów. Wszyscy udali się w kierunku kwater na Cmentarzu Żołnierzy Polskich.

- Przez 1 i 17 września straciłyśmy ojców, braci, domy, ziemię, ojczyznę. Straciłyśmy wszystko – powiedziały członkinie Związku Sybiraków. - Od początku wiedzieliśmy o wojnie, bo w radiu podawane były komunikaty - powiedziała Zofia Daniszewska, która pochodzi z Wołynia. - Pamiętam jeszcze, że moja siostra przyjechała ze Lwowa z walizką z Czerwonego Krzyża. - Ja z kolei urodziłam się już w Kazachstanie. Moja mama w 7. miesiącu ciąży została zesłana - opowiada pani Krystyna ze Związku Sybiraków. - Nasi ojcowie dostali karty powołania i otrzymali rozkaz udania się w miejsca koncentracji – kontynuuje Danuta Zawko.

Patriotyzm rodem z XXI

- Harcerstwo bez historii nie istnieje – powiedziała druhna Katarzyna z 108 Wrocławskiej Drużyny Starszoharcerskiej „Czerwonych Beretów”. - Patriotyzm stale się rozwija, tak jak i harcerstwo. Dla mnie przede wszystkim to szacunek dla innych i rozwój zarówno fizyczny, jak i intelektualny. Służymy przecież Bogu, Polsce i bliźnim.


aw



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl