Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Dlaczego spacerowali na torach

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Małżeństwo z Zakrzowa zginęło pod kołami pociągu osobowego relacji Wrocław – Ostrów Wielkopolski. – Dlaczego bez celu błąkali się po torach – pytają działkowcy.

Do wypadku doszło na ścieżce prowadzącej przez tory na ogródki działkowe POD Bażant. Z relacji świadków wynika, że 50-letnie małżeństwo spacerowało po torach.

- Jeden z naszych działkowców zauważył parę przy furtce. Chciał ich wpuścić, bo myślał, że zapomnieli kluczy na ogródek. Kobieta podziękowała i wytłumaczyła, że czekają na kogoś. Chwilę potem doszło do tragedii – opowiada pan Andrzej, emeryt.

Kobieta i mężczyzna, którzy zginęli nie mieli tam ogródka. Nie wiadomo dlaczego od rana chodzili po torach.

- Pociągi jeżdżą w tym miejscu ok. 100 km na godzinę. Maszynista nie miał szans na wyhamowanie składu – tłumaczy Oskar Olejnik z Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu.

Ciała zostały rozkawałkowane i rozrzucone na znaczną odległość. Okoliczności wypadku do późnego popołudnia badał prokurator i biegli sądowi.

- O godzinie 14 wracałam do domu. Przy torach stał karawan. Początkowo myślałam, że zmarł ktoś z działkowców. W domu dowiedziałam się o wypadku – ubolewa Barbara Król – Sobocińska, sołtys Mirkowa.

Przejście jest szczególnie niebezpieczne i wcześniej zdarzały się tam wypadki.

Trzy lata temu pociąg zabił mężczyznę. Wiosnę tego roku pod kołami składu zginął inny pieszy. Kolej zamontowała tam tablice ostrzegawcze.

Właściciele działek tłumaczą, że po wypadkach są wyczuleni i przechodzą ostrożnie przez tory.

- Latem nadjeżdżającego pociągu w ogóle nie słychać. Hałas tłumią krzaki rosnące wzdłuż torów – mówi Grzegorz Walter z POD Bażant.

Sprawę wyjaśnia policja.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl