Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Samolot z hamulcem ręcznym

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Samolot emerytowanego pilota z podwrocławskiej Lutyni jest już prawie gotowy. Sto lat temu identyczną maszyną nad kanałem La Manche przeleciał Louis Bleriot.

Stanisław Pasternak od 3 lat szykuje się do przelotu nad kanałem La Manche. Kiedy rok temu byliśmy u niego część maszyny była w fazie projektu. Dziś jest już prawie gotowa do lotu.

25 lipca w rocznicę przelotu emerytowany pilot zamierza powtórzyć wyczyn francuskiego pilota i przelecieć na jednopłatowcu 37-kilometrowy odcinek kanału.

- Jeszcze nie wiadomo, czy polecę. Wszystko w rękach Urzędu Lotnictwa Cywilnego w Warszawie, który mam nadzieję nie spóźni się z wydaniem dokumentów, bez których we Francji nie wystartuję – przekonuje pan Stanisław.

Urząd musi zarejestrować samolot i nadać ma numer identyfikacyjny. Sprawdzić czy jest ubezpieczony i zrobić dokładny przegląd techniczny maszyny.

Urząd obiecał stanąć na wysokości zadania i nie spóźnić się.

Jednopłat jest idealną repliką samolotu Bleriota z drobnymi udoskonaleniami technicznymi.

Silnik pochodzi z volkswagena. Jednopłat ma 3 wzmocnione koła rowerowe, na których wystartuje.

- Oryginał nie miał hamulców ręcznych na kołach. My dla bezpieczeństwa chcemy je zamontować. Działają identycznie jak rowerowe – tłumaczy Franciszek Rogankiewicz.

Całość waży ponad 200 kg. Drewniane części robiono z trzech gatunków drewna. Emerytowany pilot ma przelecieć nad La Manche z prędkością 87 kilometrów na godzinę.

- Z czego zrobione są skrzydła? Płótno bawełniane nasączyliśmy lakierem nitro i obłożyliśmy szkielet – tłumaczy Sławomir Grześkowiak, jeden z mechaników.

Za pamiętny przelot Louis Bleriot dostał tyle pieniędzy, że wybudował sobie fabrykę samolotów. Zdaniem pilotów ledwo udało mu się dolecieć.

- Osoby interesujące się lotnictwem mówią, że lot nad kanałem La Manche byłby nieudany. Francuz doleciał wyłącznie z powodu deszczu, który schłodził silnik – opowiada Jarosław Szpaczek, mechanik i konstruktor lotnictwa.

Obecnie brakuje tylko kierowcy, który zawiezie Stanisława Pasternaka z maszyną na francuskie wybrzeże.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl