Ławki były od lat 70-tych. I choć w przeszłości dewastowali je pijacy, to co pewien czas wkopywano nowe.
Kilka lat temu na wniosek mieszkańców tutejsza rada osiedla wykopała ławki.
- To nie jest dobry pomysł na walkę o bezpieczeństwo. Wykopywanie ławek, których jest coraz mniej w mieście i zabieranie koncesji sklepom nocnym nie poprawi bezpieczeństwa. Szkoda, że środku tak pięknej oazy nie można usiąść – twierdzi Czesław Lubisz, jeden z lokatorów.
Przeciwni ławkom są zielonoświątkowcy z kościoła znajdującego się przy skwerach oraz część mieszkańców z ul. Orlej i Sokolej.
W radzie osiedla Borek dowiedzieliśmy się, że ławki usunął Zarząd Zieleni Miejskiej we Wrocławiu na wniosek rady osiedla.
- Mieliśmy wiele sygnałów od mieszkańców, że w tym rejonie dzieją się złe rzeczy. W środku skwerów pito alkohol do białego rana. Mieszkańców budziły wrzaski. Dlatego postanowiliśmy zlikwidować ławeczki. Od tej pory skargi ucichły – informuje Aleksander Garczarek z komisji bezpieczeństwa w radzie osiedla.
Rada obiecała jednak ponownie zająć się sprawą. Poproszą strażnika osiedlowego, aby przyjrzał się, czy jest tam na tyle spokojnie, aby ławki wróciły na miejsce.