- W naszym kraju prowadzi się jakąś absurdalną politykę zdrowotną. Jedne szpitale się zamyka, drugie otwiera, a trzecie łączy. Zmiany to tylko pretekst do zwolnień załogi – przekonuje jedna z pielęgniarek, która pragnie pozostać anonimowa.
Zdanim Krzysztofa Górnika z Solidarności, konsolidacja, czyli połączenie placówki ze szpitalem przy ul. Traugutta to tylko pretekst do likwidacji.
Za ok. 3 lata pacjenci i załoga z obu szpitali mają zostać przeniesieni do nowoczesnego szpitala na Złotnikach.
Spór pracowników z urzędnikami ma rozstrzygnąć sąd. Pierwsza rozprawa rozpocznie się na początku czerwca.
Wcześniej związkowcy prosili o pomoc prezydenta, premiera, ministerstwo zdrowia i różnych polityków, ale ich sprawą nikt nie chce się zająć.