- Wyrok, co do istoty, został utrzymany w mocy. Mimo poszlakowego charakteru sprawy, nie ma wątpliwości, że Krystian B. dokonał morderstwa. Został skazany na 25 lat więzienia - mówi Witold Franckiewicz, rzecznik Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Sąd uznał jednak, że nie ma dowodów na to, że autor „Amoku” spowodował obrażenia ciała ofiary. Wyeliminowany został też obowiązek naprawienia szkody.
Pierwszy wyrok zapadł w 2007 roku. Krystian B. z Chojnowa został już wówczas skazany na 25 lat więzienia. W poszlakowym procesie biegli uznali, że istnieje wiele podobieństw między zdarzeniami opisanymi w książce „Amok”, a okolicznościami zbrodni. Wyrok nie był prawomocny, a Sąd Apelacyjny zdecydował o jego uchyleniu. Sprawa wróciła na wokandę Sadu Okręgowego we Wrocławiu we wrześniu 2008 roku. W grudniu zapadł wyrok - ponownie 25 lat więzienia i wypłacenie na rzecz rodziny zamordowanego 10 tys. zł. odszkodowania. Po dzisiejszej decyzji Sądu Apelacyjnego Krystian B. może wnieść kasację jako nadzwyczajny środek zaskarżenia do Sądu Najwyższego.
Do zabójstwa doszło w listopadzie 2000 roku. Jak wynika z przeprowadzonego dochodzenia, Krystian B. szczegółowo zaplanował morderstwo. Współdziałał w porwaniu i wywiezieniu z Wrocławia biznesmena Dariusza J. Nad porwanym znęcano się przez kilka dni, a w końcu jego skrępowane ciało wrzucono do Odry. Krystian B. działał pod wpływem zazdrości o swoją byłą żonę. W książce „Amok” umieścił opis zbrodni przypominający w wielu szczegółach tą, którą sam popełnił.