Paul Holz (1883 – 1938) pochodził z biednej chłopskiej rodziny z Pomorza. Zaczął rysować, gdy podjął pracę nauczyciela w Policach. Przedstawiał sceny z życia codziennego: chłopów, żebraków, zwierzęta, pracę na roli. Po przeniesieniu do Szczecina malował także portretu tancerek, cyrkowców i pacjentów zakładu dla obłąkanych. W swojej twórczości inspirował się dziełami Dostojewskiego, Jesienina, Hamsuna, Gogola i Rilkego oraz motywami biblijnymi.
Paul Holtz przeniósł się do Wrocławia w 1925 roku. Podjął tu pracę nauczyciela w gimnazjum oraz w Akademii Sztuki i Rzemiosła Artystycznego. Nadal rysował portrety ludzi biednych, chorych i wyobcowanych. Ta tematyka nie pasowała jednak władzom nazistowskim. W 1934 roku Holtz stracił pracę i wyjechał do Szleswig. Tam mieszkał do śmierci w 1938 roku. Jego twórczość z ostatnich lat życia przedstawia posępne, ponure pejzaże północnych Niemiec.
Zmarła w2006 roku córka artysty Christine Holtz zapisała spuściznę po ojcu muzeom w Szczecinie i we Wrocławiu. Na prezentowanej obecnie wystawie są obrazy z różnych okresów twórczości Paula Holtza.
Od jutra muzeum prezentuje także ponad osiemdziesiąt rzeźb ze swojej kolekcji, powstałych w latach 1800-1914. Są to dzieła artystów francuskich, włoskich, niemieckich, węgierskich i rosyjskich reprezentujące różne style od klasycyzmu poprzez realizm i impresjonizm do ekspresjonizmu.
Wystawę twórczości Paula Holtza można zwiedzać do 24 maja. Kolekcja rzeźb będzie natomiast eksponowana do końca sierpnia.