Przedstawienie „Wypadki: zabić, by zjeść” zostało zaprezentowane dwukrotnie wieczorem 2 kwietnia. Hiszpan oblewał publicznie zwierzę wrzątkiem, a potem je kroił, smażył i zjadał popijając białym winem.
Podczas drugiego spektaklu publiczność interweniowała i zażądała uwolnienia homara. Doszło do zawiadomienia policji znęcaniu się nad zwierzęciem. Niektórzy z widzów zapowiadali także zgłoszenie sprawy do prokuratury.
Kolejny skandal wydarzył się 3 kwietnia. Podczas spektaklu 'Zasypcie moimi popiołami Myszkę Miki" Rodrigo Garciia wrzucał do wody chomiki syryjskie, półpustynne zwierzęta nie umiejące pływać. tonące gryzonie wyciągał podbierakiem. spektakl przerwała Edyta Siemiątkowska, komendant wrocławskiego oddziału Straży dla Zwierząt.
Organizacja ta również zamierza złożyć doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
„Takie działania artystyczne naruszają polskie prawo” – napisał w informacji dla mediów jeden z działaczy Dawid Karaś. „Zwierzę nie jest rzeczą i nie może być traktowane jak teatralny rekwizyt.
Kontrowersyjne przedstawienia odbyły się w ramach festiwalu towarzyszącego przyznaniu Europejskiej Nagrody Teatralnej. Uroczystość odbędzie się dzisiaj, a honorowym laureatem ma zostać polski reżyser Krystian Lupa.
Dyrekcja imprezy wydała oświadczenie, że hiszpański artysta zawiadomił o zamiarze zabicia na scenie homara w sposób powszechnie stosowany w celach konsumpcyjnych. Miało to zwrócić uwagę na bestialskie traktowanie zwierząt.
Garcia był już wezwany do prokuratury, nie stawił się jednak na przesłuchanie.