22-latek malował sprayem nabrzeże Odry w okolicach Rynku. Teraz grozi mu pięć lat odsiadki.
Mężczyzna podejrzewany jest o to, że umieścił graffiti w siedmiu miejscach w centrum Wrocławia m.in. na elewacji domu, sklepie i umocnieniach brzegu.
Nie jest znany policji i wcześniej nie był karany za podobne czyny. Straty powstałe w wyniku dewastacji, właściciele wycenili na kwotę 6 tys. zł – informuje Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Funkcjonariusze przestrzegają - malowanie farbami w sprayu obiektów bez zgody właściciela lub zarządcy traktowane jest jako uszkodzenie mienia. Jeżeli powstały straty w wysokości 250 zł, sprawcy grozi nawet 5 lat więzienia. W przypadku niższych strat graficiarz musi się liczyć z odpowiedzialnością przed sądem grodzkim.