- Zwrotnica działała prawidłowo. Zawinił prawdopodobnie motorniczy z siedemnastki, który zapomniał ją przestawić. Obowiązuje cała procedura uruchamia urządzenia, które przestawia się m.in. pilotem – powiedziano nam w centrali ruchu MPK przy ulicy Ołbińskiej.
Do czołowego zderzenia doszło ok. godz. 11. Ze wstępnych ustaleń wynika, że motorniczy z siedemnastki nie upewnił się, że ma prawidłowo ustawioną zwrotnicę. Tramwaj ruszył na zielonym świetle i zamiast jechać prosto skręcił w lewo i zderzył się z szóstką.
Lekarze udzieli pomocy matce i jej 4-letniemu dziecku. Obrażenia nie były jednak groźne i nie było potrzeby odwozić ich do szpitala.
Z powodu wypadku utworzyły się gigantyczne korki. Po kilkudziesięciu minut usunięto skutki kolizji, na swoje dotychczasowe trasy wróciły tramwaje.