Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Sen o wodnych tramwajach

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Zamiast tłoku i korków, słoneczny pokład i wiatr we włosach. Niestety, komunikacja wodna jako alternatywa dla autobusów i tramwajów to na razie wyłącznie wrocławskie science fiction.

Kilka turystycznych łodzi, budowanych w stoczni przy ul. Kościerzyńskiej na zamówienie prywatnego inwestora, pociągnęło za sobą ogłoszenie nadejścia nowej ery transportu zbiorowego we Wrocławiu – ery wodnych tramwajów. Miałyby one szybko, łatwo i przyjemnie przewodzić mieszkańców z jednego miejsca na drugie oraz stanowić alternatywę dla spowalnianych przez korki samochodów i autobusów. Wizja piękna, ale niestety mało realna.

- Nazywanie tych łodzi „tramwajami” to ocena trochę na wyrost – mówi Wojciech Nowak, prezes stowarzyszenia „Drzwi do Europy” i inicjator projektu. - To raczej przedsięwzięcie o charakterze turystycznym i rekreacyjnym, a nie alternatywa dla innych środków komunikacji zbiorowej. Przynajmniej na razie. W planach Nowaka jest skonstruowanie 20 łodzi, które będą przewodzić wrocławian i turystów po wodach Odry. - To kilkuletnia perspektywa – mówi przedsiębiorca. - Na razie trwają prace nad dwiema z nich. Na rzece pojawią się prawdopodobnie już w maju.

- Jedna z łodzi przeszła próby wypornościowe, pozostało zamontowanie silnika, wykonanie pokładu, nadbudowy i wszystkie prace wykończeniowe - wyjaśnia nam Marcin Ciółko, kierownik działu logistyki w stoczni Odratrans. - Druga wymaga jeszcze dokończenia konstrukcji kadłuba. Łodzie będą miały 7 m długości i 2,5 m szerokości. Jak wskazuje Franciszek Wesołowski, kierownik działu produkcji stoczni, zmieści się w nich ok. 10 - 12 osób. Zostaną zaopatrzone w silniki o mocy 10 koni mechanicznych, co pozwoli im osiągnąć prędkość 20 km/h. Dzięki specjalnym komorom wypornościowym, będą całkowicie niezatapialne.

Nie wiadomo jeszcze, ile zapłacimy za kurs, ani jak dokładnie będzie przebiegała trasa. - Cena może się wahać w okolicach 10 zł, ale to jeszcze bardzo pobieżne kalkulacje – mówi Nowak. - Na pewno wykorzystamy dostępna infrastrukturę nadbrzeżną, łodzie będą przepływały przez centrum Wrocławia, obok uniwersytetu, ZOO, politechniki, może dotrą do Wyspy Opatowickiej. Szczegóły przedstawimy w maju.

Według Nowaka, celem inicjatywy jest przyzwyczajenie wrocławian do korzystania z transportu wodnego. Koncepcja stworzenia alternatywy dla innych środków komunikacji to jednak zupełnie inna sprawa. Tego rodzaju przedsięwzięcie musiałoby być wspierane przez miasto, a w ratuszu takie działania nie są nawet planowane. W Departamencie Infrastruktury i Gospodarki usłyszeliśmy, że nic nie zastąpi sprawnej, naziemnej komunikacji zbiorowej, a „wodne tramwaje” to raczej pomysł skierowany do turystów.

Artur Wesołowski, odpowiedzialny za budżet i planowanie finansowe w Zespole ds. Turystyki i Rekreacji wskazuje, że miasto nie będzie bezpośrednio partycypować w projekcie stowarzyszenia Wojciecha Nowaka. - Ograniczymy się do wsparcia bezkosztowego, np. informacyjnego i nie będziemy tworzyć utrudnień – mówi. Według Wesołowskiego, plany uruchomienia „prawdziwych” tramwajów wodnych to raczej odległa perspektywa. - Musiałby się pojawić operator, oferujący stały rozkład jazdy i kursy bez względu na liczbę osób na pokładzie – mówi. - Może wtedy miasto mogłoby rozważyć jakąś formę współpracy. Żadne oficjalne rozmowy na ten temat nie są jednak prowadzone.


kt



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl