Na Politechnice Wrocławskiej, na dwudziestu ośmiu różnych kierunkach, studiuje 32 tys. studentów. W tym roku na rynku pracy pojawi się około 7 tys. absolwentów – młodych, ambitnych, wykształconych i przede wszystkim chętnych do pracy ludzi. - Targi pracy to doskonała okazja do zapoznania się z aktualnym rynkiem pracy oraz z wymaganiami stawianymi przez potencjalnych pracodawców. Idealny sposób na konfrontację wyobrażeń studentów o rynku pracy z realnymi wymaganiami poszczególnych firm – tłumaczy Marta Józala, specjalista ds. marketingu z Fundacji Manus.
Na tegorocznej, już jedenastej edycji targów, zaprezentowało się 25 firm. To o połowę mniej niż poprzednim razem. Powód? Kryzys. - Większość firm jeśli nie zwalnia pracowników to z pewnością nie przeprowadza rekrutacji – mówią organizatorzy imprezy. O kryzysie nie wspominają jednak sami pracodawcy. Kamila Rojek (specjalista ds. rekrutacji z Power Media ) mówi o „zmniejszonym rozwoju”, ale na pewno nie o stagnacji.
Dyplom dobrej uczelni nie daje już gwarancji na znalezienie satysfakcjonującej i dobrze płatnej pracy. Liczy się doświadczenie, praktyczne umiejętności oraz znajomość języków obcych. Największe zapotrzebowanie jest na programistów, specjalistów w dziedzinie telekomunikacji (głównie sieci bezprzewodowych), inżynierów. Poszukiwani są także biotechnolodzy, chemicy oraz graficy komputerowi. Szukane są przed wszystkim pewne „typy osobowościowe”- osoby z określonymi cechami charakteru. Poszukuje się ludzi młodych, gotowych do podejmowania wyzwań, o analitycznym umyśle i ukierunkowanych na sukces.
Studenci, którzy odwiedzili targi marzą przede wszystkim o pracy w zawodzie. – Chciałabym pracować w laboratorium – tłumaczyła studentka piątego roku wydziału chemicznego, dodając, że każdy typ pracy związany z chemią ją satysfakcjonuje. Podobne zdanie miał Bartek z wydziału elektronicznego. – Szukam pracy zgodnej ze swoim wykształceniem, by robić to co lubię, to oczywiste. Nie zabrakło jednak takich, którzy dopiero stoją przed wyborem specjalizacji i właśnie targi pracy miały im ułatwić podjęcie decyzji, w jakie dziedziny warto zainwestować przyszłe lata nauki.
Podczas targów został rozstrzygnięty konkurs na „wymarzonego pracodawcę”. Tegorocznym szczęśliwym posiadaczem pucharu została firma LG. - Głosujący studenci przy wyborze kierowali się możliwością rozwoju w firmie oraz jej prestiżem – powiedziała Marta Józala.
Czy tegoroczne targi pracy okazały się sukcesem? Na pewno stały się doskonałą okazją dla wszystkich poszukujących pracy do nawiązania bezpośredniego kontaktu z potencjalnym pracodawcą, poznania jego oczekiwań, ale również do wyrażenia własnych zawodowych aspiracji.