- Jesienią kiedy rząd twierdził, że kryzys ominie Polskę, ja mówiłem że tylko proinwestycyjny budżet może ochronić przed kryzysem - mówił na dzisiejszym spotkaniu prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
Prezydent stwierdził, że podstawą jest utrzymanie silnego budżetu miasta. Według analiz ministerstwa wrocławski skarbiec ma się całkiem dobrze. Kluczowy będzie stopień bezrobocia wśród mieszkańców, gdyż to od dochodów wrocławian zależą w dużej części wpływy do budżetu. Na razie stopień bezrobocia wynosi około 3,8 %. - Byłbym szczęśliwy gdyby bezrobocie nie przekroczyło 8 % - powiedział prezydent.Żeby uchronić mieszkańców przed kryzysem Dutkiewicz przedstawił trzy sposoby, które mają temu służyć.
Pierwszy z nich to inwestycje publiczne. - 1,6 mld złotych jakie przeznaczyliśmy na inwestycje publiczne pozwoli w sensie bezpośrednim na stworzenie około pięciu tysięcy miejsc pracy - stwierdził Dutkiewicz. Oprócz tego miasto chce wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa ograniczając podatek od nieruchomości oraz przeprowadzając drugą edycję lokalu za złotówkę.
Poza tym Agencja Rozwoju Aglomeracji Miejskiej przy współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy będzie pracowała nad przenoszeniem zwolnionych z zakładów ludzi do innych miejsc pracy. Pod uwagę są brane również rozwiązania oparte na dofinansowaniu utrzymania miejsc pracy.
Na zadane przez przedstawiciela PZL-Hydral pytanie o długość trwania kryzysu - Dutkiewicz odpowiedział, że nie jest specjalistą w tej dziedzinie.
- Wydaje mi się jednak, że najgorzej będzie na przełomie 2009 i 2010 roku. W 2011 zaczniemy z niego wychodzić - oświadczył prezydent Wrocławia.
