Z powodu remontu drogi i torowiska zamknięta została ul. Bema od skrzyżowania z ul. Poniatowskiego do skrzyżowania z ulicami Sienkiewicza i Drobnera. Przebudowa sieci wodociągowej przyczyniła się do zamknięcia przejazdu na ul. Nowowiejskiej pomiędzy ulicami Wyszyńskiego a Edyty Stein w kierunku ul. Jedności Narodowej. Zmotoryzowani wrocławianie martwią się perspektywą stania w długich korkach, natomiast osoby korzystające z MPK denerwują się, że część tramwajów zmieniła swoje trasy, a część została zupełnie zawieszona. Nie podoba im się również, że korzystając z komunikacji zastępczej, muszą kasować dodatkowe bilety.
Czy dwa remonty w jednym czasie to dobry pomysł? Czy w rejonie pl. Bema będą tworzyć się długie korki? Jak oceniają Państwo komunikację miejską? Prosimy o komentarze.