Funkcjonariusze ustalili tożsamość zamordowanej 27 stycznia kobiety. To 40-letnia mieszkanka Dzierżoniowa, która dosyć często zmieniała adres zamieszkania.
- Kobieta leżała obok garaży tuż przy kracie prowadzącej na podwórze. Z początku myślałem, że to jedna z pań sprzątających, które dosyć często się upijają. Niestety nie rozpoznałem zamordowanej, kiedy policja okazała mi jej zdjęcie. Była w fatalnym stanie, cała we krwi – opowiada Grzegorz Łagiewski, robotnik z pobliskiej budowy.
Mężczyzna twierdzi, że w nocy, kiedy doszło do morderstwa było włamanie na budowę. Zginęło kilka rzeczy. Nie wiadomo jednak, czy policja wiąże te sprawy.
Nad znalezieniem zabójcy pracują dwa zespoły funkcjonariuszy oraz specjalna grupa powołana przez komendanta wojewódzkiego policji. Zatrzymano w tej sprawie kilka osób, ale po sprawdzeniu ich alibi nie przedstawiono im żadnych zarzutów – informuje Wojciech Wybraniec z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Piłsudskiego nie czują się bezpieczni. Po drugiej stronie ulicy (skrzyżowanie Piłsudskiego ze Stawową) jest park, w którym przesiadują narkomani.
Panie, co to dzieje się wieczorami, aż strach mówić. Choć kilka lat temu założyli nam kratę zabezpieczającą, to pijacy i narkomani nadal kręcą się tutaj. Nocują na strychu. Znamy ich z widzenia – skarżą się Lucyna i Jerzy Morawski, tutejsi lokatorzy.
Twierdzą, że najgorzej jest latem. Wtedy menele przesiadują całymi nocami na ławkach. Jednak z nikt z lokatorów nie rozpoznał zamordowanej 40-latki.
Przyjrzałam się jej zanim policja ustawiła namiot obok kraty. Twarz niby znajoma, ale późnij skojarzyłam, że pomyliłam ją z inną kobietą, która nadużywa alkoholu – mówi pani Ania, która pragnie pozostać anonimowa.
Kobieta zmarła z powodu wielu ran kłutych zadanych nożem. Funkcjonariusze nie chcą ujawnić, czy mają narzędzie zbrodni.
Ps. Nazwiska, niektórych osób zostały zmienione