Scenariusz tych przestępstw jest zawsze taki sam. Jeden z mężczyzn zadzwonił do 74 – letniej kobiety, podając się za jej siostrzeńca. Poprosił o pomoc w bardzo pilnej sprawie, która miała polegać na przeprowadzeniu ważnej transakcji kupna akcji. Na ten cel potrzebował pieniędzy, których oczywiście nie posiadał. Kobieta na podane w rozmowie kontro bankowe wpłaciła najpierw 25 tys., a następnie jeszcze 10 tys. zł. Do dokonaniu transakcji zadzwoniła do rodziny, aby sprawdzić czy wszystko przebiegło zgodnie z planem. Wtedy okazało się, że została oszukana.
Policja po powiadomieniu o przestępstwie dotarła do sprawców, którzy założyli kontro w banku. Na nie właśnie wpływały pieniądze. Obecnie trwają czynności sprawdzające czy oszukanych osób nie jest więcej.
Za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.