Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Nie rób petard w domu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W internecie jest mnóstwo przepisów produkcji fajerwerków na bazie kalichlorku, który można kupić bez koncesji.

Z chloranu potasu w dziewiętnastym wieku produkowano materiały wybuchowe. Dziś stosowany jest do produkcji zapałek i jako wybielacz.

- Wybucha ogrzany do wysokiej temperatury lub zmieszany z substancją utleniającą. Jest groźny, bo eksplozja może nastąpić już w trakcie mieszania – mówi Mirosław Szofer, główny technolog czechowickiej fabryki zapałek.

Dlatego wszystkie operacje z kalichlorkiem wykonuje się po wcześniejszym zmieszaniu go z wodą.

Niestety, informacji takich brakuje w internecie, gdzie, aż roi się od domowych przepisów na produkcję petard z chloranu. - Na kupno substancji nie trzeba mieć koncesji. Wystarczy zarejestrować firmę i złożyć zamówienie. Głównym odbiorcą są zakłady produkujące zapałki – powiedziano nam w dużej wrocławskiej hurtowni chemikaliów.

Opinie chemików odnośnie chloranu są podzielone. Część z nich uważa, że sam kalichlorek jest bezpieczny. - Ale do momentu, kiedy nie zostanie zmieszany z innym utleniaczem - uspokaja Dorota Powełaz Instytutu Przemysłu Organicznego w Warszawie.

Produkcja tylko w bunkrze

Z chloranu potasu dawniej produkowano „miedziankit” materiał wybuchowy używany w górnictwie. Naboje przed załadowaniem do otworu strzałowego maczano w nafcie, aby w ten sposób go uwrażliwić.

Produkowania petard z kalichlorku domowym sposobem odradza Aneta Siwarga z firmy organizującej pokazy pirotechniczne.

- Są bardzo ścisłe obostrzenia w sprawie przechowywania składników do produkcji wyrobów pirotechnicznych. Są one wytwarzane w specjalnych bunkrach oddalonych od zabudowań mieszkalnych. Produkowanie petard w domu może mieć tragiczne skutki – przestrzega kobieta.

Niestety trzeba amputować

Na ostry dyżur trafiają już pierwsze ofiary niewłaściwego obchodzenia się z petardami. - Wybuch petardy może spowodować pęknięcie gałki ocznej. W ten sposób oko stracił jeden z naszych pacjentów – opowiada Joanna Matuszewska, lekarz z kliniki okulistycznej przy ul. Chałubińskiego.

Chirurdzy przestrzegają, że obrażenia powstałe w wyniku eksplozji fajerwerków są szczególnie skomplikowane. Niewielka petarda wybuchając w zamkniętej dłoni powoduje rozległe uszkodzenia nerwów i naczyń krwionośnych.

- Nie można jej uratować i nadaje się już tylko do amputacji. Często młodzi ludzie tracą też palce – ostrzega Jarosław Majcherek, chirurg ze Wojskowego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Weigla.

Zdaniem lekarzy, na nic zdają się ostrzeżenia przed nieostrożnym odpalaniem rac. Co roku liczba poszkodowanych utrzymuje się na stałym poziomie.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl