Do zdarzenia doszło na odcinku między skrzyżowaniami Hallera z ul. Gajowicką i Mielecką, na wysokości ul. Wróbla. W związku z prowadzonymi pracami wodociągowymi, samochody jadące w stronę ul. Powstańców Śląskich przejeżdżają tu na drugą jezdnię, przecinając torowisko. Tramwaj nie zdążył zahamować i wjechał w tył zjeżdżającego ze skrzyżowania tira. – Usłyszeliśmy huk, wszystko się zatrzęsło i tramwaj stanął wzdłuż ogromnej ciężarówki – mówi nam pasażerka pojazdu. – Przez chwilę myślałam, że będziemy uwięzieni w środku, bo drzwi wydawały się zablokowane. Na szczęście jedne można było otworzyć. Według jednego ze świadków wypadku, motorniczy stwierdził , że wpadł w poślizg i nie zdążył wyhamować. Na miejsce przyjechała policja, trwa ustalanie przyczyn.
Na skutek zderzenia, pojazdy sczepiły się ze sobą i na kilkanaście minut zablokowały skrzyżowanie. Udało się je rozdzielić przez wycofanie tramwaju. Obydwa miały mocno powyginane blachy, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. – Ten prowizoryczny przejazd to dla nas prawdziwy koszmar – powiedział nam jeden z kierowców tirów. – Zakręty mają po 90 stopni i bardzo trudno jest nam na nich manewrować. Poza tym droga jest zbyt wąska dla tak olbrzymich pojazdów.