"Sprawcą" całego zamieszania w zajezdni przy Powstańców Śląskich był tramwaj. Rzecz jasna nie taki zwykły, bo jest to pierwszy pojazd komunikacji miejskiej przeznaczony dla kibiców i przez nich wymalowany. Właśnie nim będzie można dojechać na stadion przy ulicy Oporowskiej na mecze Śląska Wrocław. W pozostałe dni ma kursować po mieście jak każdy inny tramwaj reklamując klub i zachęcając wrocławian do odwiedzin na stadionie przy ulicy Oporowskiej. Prace nad malowaniem pojazdu trwały trzy noce i choć jest to jeden ze starszych modeli, to trzeba powiedzieć, że po liftingu wygląda bardzo dobrze. W środku przy użyciu szablonu wymalowano znaki Śląska w koronie. W dzień meczu tramwaj zostanie udekorowany flagami i szalikami Śląska. W barwy klubowe będzie mógł ubrać się również motorniczy.
Kibice grzecznie na siedzonkach
Władze MPK mają nadzieję, że taki „prezent” zmniejszy liczbę uszkodzeń taboru przez kibiców, które choć sporadycznie, ale się zdarzają. - Jest ich mniej niż kilka lat temu. Po ostatnim meczu we Wrocławiu wyrwano dwie poręcze i zdarto okładzinę z podłogi. Naszym gestem (przyp.red. uruchomienie „tramwaju kibiców”) chcemy uświadomić kibicom, że miejska komunikacja, to nasza wspólna sprawa - mówi Witold Turzański, prezes MPK. - Z wygranych Śląska chcielibyśmy cieszyć się razem z jego sympatykami, a nie patrzyć na to co nam zniszczą, gdy będą wracać ze stadionu – dodaje Turzański. Jeśli sympatycy Śląska zaczną dbać o tabor komunikacji miejskiej niewykluczone, że we Wrocławiu pojawi się kolejny „tramwaj kibiców”. MPK zaznacza, że może go wycofać jeżeli fani Śląska Wrocław będą niszczyć pojazdy komunikacji miejskiej.
Motorniczy Mila
„Tramwaj kibica”, na imprezie z okazji jego uruchomienia prowadził (w obrębie zajezdni) piłkarz Śląska Sebastian Mila. Jak podkreśla zadanie nie było takie łatwe jak mu się z początku wydawało. - To nie było takie hop-siup. W tramwaju jest trochę pokręteł i gałek. Dobrze, że gdy prowadziłem pojazd nikt z pasażerów nie ucierpiał – śmieje się pomocnik Śląska. Mila nie wyklucza, że po którymś meczu wybierze się w podróż „tramwajem kibiców” wraz z kolegami z drużyny i fanami Śląska Wrocław. Jak przyznaje już od dawna nie korzysta z komunikacji miejskiej. - Ostatni raz jeździłem tramwajem jak grałem jeszcze w Lechii Gdańsk – mówi piłkarz.
Po imprezie, rozdaniu autografów i sesji fotograficznej piłkarze Śląska wsiedli wraz z kibicami do tramwaju i pojechali na stadion przy Oporowskiej. Już w niedzielę czeka ich mecz u siebie z Wisłą Kraków.