Dziś rano tuż przed skrzyżowaniem Pola z Kasprowicza doszło do zderzenia dwóch aut.
Kierujący polonezem caro wjechał w tył skody felicii. Na szczęście, ani kierowcom ani pasażerce jadącej w polonezie nic się nie stało. - Dwadzieścia minut próbowałem dodzwonić się na policję. Gdy mi się w końcu udało, usłyszałem żeby spisać oświadczenie, bo na przyjazd patrolu trzeba długo czekać - mówi Bogdan, opolanin, który do Wrocławia przyjechał na długi weekend.
Skoda na skutek zderzenia ma wgniecioną klapę bagażnika i uszkodzoną tablicę rejestracyjną. Szkody w przypadku poloneza są dużo większe: pęknięta chłodnica i zgnieciony zderzak. - Mam nadzieję znaleźć jeszcze dziś czynny warsztat, bo jutro święto, a w środę muszę być już w pracy, w Opolu - wyjaśniał Bogdan.