W czasie wielkich porządków na nekropolię przy Lotniczej przyjechał prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, a także przedstawiciele wrocławskich kościołów. - Chcemy dbać o wszystkie wrocławskie miejsca spoczynku – stwierdził Dutkiewicz. Prezydent wraz z dziećmi sam czyścił fragment muru z graffiti. Później udał się na spacer po cmentarzu.
Wrocławski rabin Icchak Rapaport jest wdzięczny prezydentowi za przyjazd i symboliczny gest mycia muru. - Jesteśmy wdzięczni miastu, że mur naszego cmentarza nie wygląda już jak hańba. Pomoc ze strony władz Wrocławia i przyjazd Dutkiewicza, to nie tylko krok formalny. Bardzo dobrze, że prezydent przyjechał osobiście i czyścił mur z młodzieżą. To bardzo istotne, żeby uczyć młodych poszanowania dla miejsc spoczynku – mówi Rapaport. - Sama gmina, która liczy około 350 członków nie jest sobie w stanie sama poradzić ze wszystkimi pracami. Po prostu nie ma na to środków – dodaje rabin.
Faktycznie na nekropolii przy Lotniczej trzeba zrobić jeszcze bardzo wiele. Na remont czeka kaplica. Oprócz tego przydałoby się uporządkować starszą część cmentarza, która wyglądem przypomina bardziej dżunglę niż miejsce spoczynku.
Prace porządkowe na cmentarzu prowadziły dzieci i młodzież z wrocławskiej szkoły podstawowej i gimnazjum Lauder-ez chaim oraz studenci z koła naukowego Hatikva, a także Duszpasterstwa Akademickiego „Maciejówka”.