Prowadzone przez MPWiK prace przy modernizacji magistrali wodnej na ulicy Hallera rozpoczęły się pod koniec sierpnia. Wyłączono południową nitkę ulicy, a ruch w obydwu kierunkach odbywa się nitką północną, prowadzącą w kierunku skrzyżowania z Grabiszyńską. Na niektórych odcinkach nie jest możliwe korzystanie z chodników, przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych. Prace miały zakończyć się w październiku. Zapowiadano, że zastosowanie technik bezwykopowych ograniczy utrudnienia w ruchu dla kierowców oraz skróci czas renowacji rurociągów w porównaniu z tradycyjnymi wykopami.
Wrocławskie deja vu
Tymczasem jest już pewne, że remont ulicy nie zakończy się zgodnie z planem. - Z wielkim ubolewaniem musimy poinformować mieszkańców i kierowców, że prace na odcinku od ulicy Ojca Beyzyma do ul. Powstańców Śląskich przedłużą się – mówi nam Konrad Antkowiak, rzecznik MPWiK we Wrocławiu. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku mostu Grunwaldzkiego, wykonawca natrafił na „nieprzewidziane przeszkody techniczne” w postaci niezinwentaryzowanych wodociągów, kabli i kanałów ciepłowniczych. - Obiektów tych nie było na mapach geodezyjnych, na których bazował wykonawca. - tłumaczy Antkowiak. - Pochodzą one sprzed wielu lat i często są nieprecyzyjne. Rzecznik MPWiK nie potrafi podać dokładnej daty zakończenia prac. - Nastąpi to w listopadzie, ale w tej chwili trudno nawet powiedzieć w której połowie. To ważny odcinek magistrali, dlatego zależy nam, aby prace zakończyły się jak najszybciej – dodaje.
Listopadowy horror
Zależeć powinno także kierowcom, gdyż 10 listopada ma się rozpocząć remont ulicy Grabiszyńskiej. – Nie możemy przesunąć terminu, bo musimy zdążyć przed świętem zmarłych w przyszłym roku – mówi Marek Szempliński, rzecznik spółki Wrocławskie Inwestycje. – Poza tym wykonawca jest związany terminami wynikającymi z umowy. Przebudowa ulicy Grabiszyńskiej ma potrwać rok. Zrealizuje ją firma Bickhardt Bau, ta sama, która prowadziła prace na ulicy Szewskiej. Ich efektem była długa lista usterek i wypadające z szyn tramwaje. – Mamy świadomość tej „wpadki”, ale nie wolno zapominać, że konsorcjum prowadziło także wiele innych inwestycji, które zostały ukończone z powodzeniem – przekonuje Szempliński. – Poza tym, firma będzie tym razem współpracowała z innym wykonawcą torowisk.
Prace, które obejmą odcinek ulicy Grabiszyńskiej od pl. Srebrnego do ul. Pereca, podzielono na dwa etapy. Najpierw zostanie zamknięta część ulicy prowadząca w stronę Oporowa, a ruch w obie strony odbywać się będzie po drugiej jezdni. W kwietniu sytuacja się odwróci. Przez cały okres remontu ulicą Grabiszyńską nie będą jeździły tramwaje, a pasażerowie przesiądą się do autobusów. – Szczegóły organizacji komunikacji zastępczej są obecnie opracowywane – mówi Szempliński. – Poznamy je w przyszłym tygodniu. Rzecznik WI tłumaczy również, że uruchomienie tramwajów podczas trwania remontu byłoby dla wykonawcy ogromnym utrudnieniem.
Plan modernizacji ulicy Grabiszyńskiej przewiduje prace o bardzo szerokim zasięgu. Przebudowane zostaną sieci kanalizacyjne, wodociągowe i ciepłownicze. Wymieniona zostanie nawierzchnia drogi, powstaną nowe chodniki i ścieżki rowerowe. Istotnym elementem inwestycji będzie także modernizacja linii tramwajowej, stanowiąca pierwszy etap budowy Zintegrowanego Systemu Transportu Szynowego. Powstaną nowoczesne, zintegrowane przystanki, a po wydzielonym torowisku będą mogły poruszać się także autobusy. Planowany czas zakończenia prac to październik 2009 roku. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem wykonawca nie natrafi na „nieprzewidziane przeszkody techniczne”.