Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Zmierzch Kalogródka

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Kalogródek przy Kuźniczej już dawno stracił renomę, jaką jeszcze 20 lat temu cieszył się wśród studentów.

Dziś miejsce straszy zaniedbanym wnętrzem i klimatem porównywanym do dworcowego. Wkrótce ma się to zmienić.

Warto wiedzieć, że na terenie dzisiejszego pubu mieścił się kiedyś ogród książąt legnicko-brzeskich. W drugiej połowie XIX wieku wybudowano tu kamienicę składającą się z sześciu kondygnacji, która łączyła sąsiednie budynki. Natomiast w końcówce lat 80-tych pustą przestrzeń zaaranżowano jako stylizację pseudoarchitektoniczną. Prawdopodobnie w zamiarze autora projektu miała ona stanowić rodzaj kompilacji wywołującej ducha gotyku i wrocławskiej postmoderny, stąd wyraźne nawiązanie do strzelistych form spotykanych w mieście.

Wydaje się to jednak nieporozumieniem z uwagi na brak jakichkolwiek powiązań z otaczającym kontekstem przestrzennym. Wprowadzono za to rodzaj dysonansu architektonicznego, także z powodu użycia obcych w tym rejonie miasta materiałów i ich plastycznego oddziaływania. Przez lata ta wątpliwa pod względem architektonicznym kreacja obrastała w sposób niekontrolowany w coraz to nowe ozdoby - szyldy, markizy, podświetlane semafory - prowadząc do powstania „tragikomicznej” sytuacji w samym centrum miasta...

Knajpa zeszła na psy

Wnętrze pubu średnio zachęca do biesiadowania. Założono tu pewien studencki luz, który jednak przez lata zmienił się klimatem bardziej w stronę dworcowej poczekalni. – Nie dość, że knajpa zeszła na psy, to jeszcze piwo jakieś cienkie leją – oceniali niedzielnym popołudniem Bartek i Michał, studenci ostatniego roku zarządzania.

Przez lata „Kalogródek” zyskał popularność, stając się miejscem niemal kultowym wśród mało wysmakowanej części studenckiej braci. – Pamiętam jak przychodziłam tu z koleżankami jeszcze w liceum. W „Kalogródku” sprzedawano markowe papierosy na sztuki, co strasznie nam się wtedy podobało i na co nas zawsze było stać. No i można tu było spotkać studentów, co dla licealistek było faktem nie pozbawionym dużej wagi – śmieje się dziś 30-letnia Marta, pracownica firmy reklamowej.

Powstanie biblioteka i kampus

Dziś studencka z założenia knajpa, wydaje się być pozbawiona jakiegokolwiek charakteru. Zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i klimat. Powodem może być fakt, że wkrótce lokal na zawsze zniknie. Teren, na którym znajduje się „Kalogródek” jest bowiem własnością Uniwersytetu Wrocławskiego. Na przełomie 2009 i 2010 roku w tym właśnie miejscu powstanie biblioteka wydziału historii, a cała siedziba instytutu zostanie wyremontowana i zamieni się w Kampus Leopoldina.

- Inwestycja została wpisana do Regionalnego Programu Operacyjnego. Pochłonie 42 mln złotych i zostanie częściowo sfinansowana ze środków unijnych. Resztę – wkład własny w wysokości 40 procent, czyli około 25 mln 200 tys. będzie musiał pokryć uniwersytet. Zamierzamy w tym celu sprzedać jedną z naszych nieruchomości – mówi Jacek Przygodzki, rzecznik Uniwersytetu Wrocławskiego.

Jest już pozwolenie na budowę, została także wyłoniona firma, która zajmie się pracami budowlanymi - będzie to Skanska.


Magda Wieteska



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 23 kwietnia 2024
Imieniny
Ilony, Jerzego, Wojciecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl