- Wrocławskie życie akademickie to najlepszy i największy sektor gospodarczy w naszym mieście – powiedział Rafał Dudkiewicz podczas spotkania z dziennikarzami.
Do tej pory Wrocław nie posiadał instytucji, która zajmowałaby się tylko i wyłącznie problemami związanymi ze uczelniami. Teraz ma to ulec zmianie. Już za parę miesięcy we współpracy z Urzędem Miejskim szkoły wyższe mają powołać do życia instytucję, która będzie wspierała środowiska akademickie. W Europie Zachodniej z powodzeniem funkcjonują podobne. - Chcemy wzorować się na formułach zaczerpniętych ze Sztokholmu i Mediolanu. Źródłem ich sukcesu jest właśnie harmonijna współpraca miast i środowisk akademickich. – mówił Maciek Litwin. Zadaniem Centrum Akademickiego jest przyciąganie zdolnych naukowców i studentów, dając im jednocześnie możliwość pracy z najlepszymi.
Pomysłodawcom zależy również na tym, aby polskie uczelnie zajmowały czołowe miejsca w rankingach. Dzięki temu studenci i naukowcy nie będą musieli opuszczać kraju w poszukiwaniu lepszych możliwości rozwoju. Aby tak się stało, potrzebna jest jednak stała współpraca wszystkich zainteresowanych, a więc także miasta.
Początkowo Wrocławskie Centrum Akademickie miało funkcjonować jako CIA, Centrum Inicjatywy Akademickiej. Zrezygnowano jednak z tego pomysłu.
- To centrum ma służyć środowiskowi studenckiemu, a nie „nakazywać” mu – mówił Tadeusz Luty, rektor Politechniki Wrocławskiej i członek zarządu – To będzie coś wyjątkowego. Robimy to jako pierwsi. Będziemy prawdopodobnie uczyć się na błędach, co na pewno zaowocuje – dodaje.