Celem akcji jest zwrócenie uwagi pracowników banków i wszystkich mieszkańców Wrocławia na złe warunki pracy w sektorze ochroniarskim. – Aby zapewnić utrzymanie rodzinom, ludzie pracują po 500, 600, a nawet 700 godzin w miesiącu – mówi Kazimierz Kimso, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu „Solidarności”. – W takich warunkach trudno oczekiwać, że pieniądze w bankach chronione są skutecznie.
Kimso wskazuje, że średnia stawka za godzinę pracy ochroniarza wynosi 5, 60 zł. Zatrudnienie często ma charakter umowy – zlecenia, co według pikietujących utrudnia wykazywanie realnych godzin pracy. - Chcemy żeby banki, podpisując umowy z firmami ochroniarskimi, zwracały uwagę na warunki pracy zatrudnionych w nich osób – informuje Kimso. – Jednocześnie prowadzimy rozmowy z firmami ochroniarskimi.
Wrocławska inicjatywa jest częścią szerszej akcji, prowadzonej również w Poznaniu i Warszawie. We Wrocławiu trwa od poniedziałku i zakończy się w czwartek.