Wypadek miał miejsce przed godziną 18.00 na wiadukcie kolejowym przy ul. Armii Krajowej. - Kierujący motorem mężczyzna jechał z dużą prędkością bez kasku na głowie i uderzył w samochód nauki jazdy marki Fiat Panda - mówi Wojciech Wybraniec, z zespołu prasowego KWP we Wrocławiu. W wyniku zderzenia motocyklista zginął na miejscu. Kierująca "Elką" kobieta przeżyła szok. - To była jej trzecia jazda. Kursantka trzymała się bardzo dzielnie. Oczywiście nasz instruktor od razu otoczył ją troskliwą opieką – mówi pan Leszek, właściciel szkoły nauki jazdy. W miejscu, gdzie doszło do zderzenia, widoczność nie jest najlepsza - jedzie się „pod górkę” i wjeżdża na łuk. Podobno mężczyzna prowadzący motor zanim doszło do wypadku „szalał” na nim po wrocławskich ulicach.
Obecnie policjanci badają okoliczności sprawy. Wedle wstępnych ustaleń policji mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów.