Jak na beniaminka, postawa wrocławian w piłkarskiej ekstraklasie jest więcej niż zadowalająca. Zwłaszcza, że priorytety - czyli utrzymanie w lidze - się nie zmieniły. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i coraz częściej kibice, a czasem nawet piłkarze, wspominają o większych aspiracjach. Zapędy te w swoim stylu tonuje trener Ryszard Tarasiewicz, ale mało prawdopodobne, że tak ambitny szkoleniowiec odpuściłby szansę, gdyby pojawiła się okazja powalczyć o coś więcej... np. o europejskie puchary. Patrząc jednak obiektywnie wrocławianie są jeszcze za słabym zespołem, aby walczyć o takie cele. Ale już obrona obecnej, szóstej pozycji w tabeli wydaje się możliwa.
Kolejny krok ku temu ma być zrobiony już w najbliższą niedzielę. Do Wrocławia przyjeżdża ostatnia drużyna w tabeli. Śląsk będzie faworytem, ale krakowian nie wolno lekceważyć. Grają oni z „nożem na gardle” i o ile czasem może to paraliżować, to również wyzwalać w zawodnikach dodatkową motywację. Obie drużyny zagrają osłabione. W ekipie gospodarzy na pewno nie znajdą się kontuzjowani Vuk Sotirović, Vladimir Cap oraz Petr Pokorny. Do zdrowia wrócili natomiast Janusz Gancarczyk i Krzysztof Wołczek, ale ich występ od pierwszych minut jest niepewny.
Przed meczem ponownie będzie można oddać krew. Na parkingu przed stadionem pojawi się stanowisko Terenowej Stacji we Wrocławiu Wojskowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa SP ZOZ w Warszawie przy ul. Weigla 5. Fani będą mogli dokonywać donacji od godziny 14:45. Wszyscy kibice, którzy zdecydują się na ofiarowanie swojej krwi otrzymają od klubu w nagrodę wejściówkę na kolejny mecz Śląska Wrocław w ekstraklasie na Oporowskiej – z Arką Gdynia oraz dodatkowy bilet dla przedstawicielki płci pięknej.
Ponadto fani Śląska będą mogli wziąć udział w akcji na rzecz wrocławskich Domów Dziecka i Placówek Opiekuńczych. Przed wejściem na stadion będą rozstawione pojemniki, do których będzie można wrzucać odzież, zwłaszcza ciepłą, dresy czy koce. Mogą być również książki albo piłki do gry.
