Po raz kolejny we Wrocławiu gościła Akademia Zdrowego Rozwoju. Jest to ogólnopolska akcja organizowana przez Instytut Pampers, ukazująca w nietypowy sposób problemy i potrzeby najmłodszych. Niczym w grze fabularnej rodzice mogli po prostu wcielić się w role dzieci.
Na Wyspie Bielarskiej stanął namiot, w którym ukazano, jakie doznania towarzyszą poznawaniu świata przez najmłodszych. Fascynująca podróż rozpoczęła się w pomieszczeniu przypominającym łono matki. Zwiedzający mogli dowiedzieć się na przykład, że już od 32 tygodnia ciąży płód słyszy muzykę. Może więc warto w tym czasie puszczać w domu nagrania Mozarta lub Chopina, a nasze dziecko ma szansę wyrosnąć na wirtuoza fortepianu?
Dalszy etap to pokój dzienny. Dorosły może położyć się na kocyku i postarać się przypomnieć czasy niemowlęce, kiedy przed oczami wirowały mu kolorowe grzechotki. Potem stanęły przed nimi takie wyzwania jak nauka siadania (uwiarygodniona przez kołyszące się fotele), tunel raczkowania, wspinanie się na ogromny fotel oraz stawianie pierwszych kroków. Przedstawiona ogromna postać to wyobrażenie rodzica wyciągającego ręce do zdezorientowanego roczniaka.
Po trudach poznawania świata nadchodzi czas na odpoczynek w następnej sali. W tym roku tematem przewodnim warsztatów jest bowiem sen w życiu dziecka.
- W tym czasie dzieje się bardzo wiele w organizmie malucha – wyjaśnia pielęgniarka Iwona Jackowska. – 50 % jego snu to sen aktywny, podczas którego jego mózg przetwarza informacje uzyskane w ciągu dnia. Uwalniają się hormony odpowiedzialne między innymi za wzrost.
Gdy jesteśmy więksi i starsi, czas pójść do przedszkola. Świat z perspektywy kilkulatka można poznać w następnej sali. Trzeba zmierzyć się tam z takimi wyzwaniami jak siedzenie przy stole, picie z kubka czy posługiwanie się sztućcami.
- Ciężkie, prawda? – śmieje się lekarz pediatra Katarzyna Kowalik, gdy młody mężczyzna podnosi spore naczynie. – A co dopiero, gdyby było pełne…
Po posiłku przychodzi czas na relaks. Można go zażyć dosiadając po długiej przerwie konika na biegunach.
- Cała ta akcja to bardzo dobra inicjatywa – zapewnia Katarzyna Podczaszy. – Opowiedziała mi o tym siostra i obie przyszłyśmy z naszymi synkami. To fantastyczna sprawa tak zobaczyć świat z perspektywy malucha.
